Józef K Józef K
594
BLOG

Krynica: Wycieczka na Jasiennik

Józef K Józef K Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Mało kto zna tę przyjemną, spacerową trasę, a warto się tam wybrać!

Idziemy w górę ulicą Świdzińskiego, obok "Karczmy Łemkowskiej". Na górze ulica skręca w lewo i dochodzimy do wielkiego ośrodka "Panorama". Mieszkałem tam parę lat temu przez kilka dni i nie polecam. Drogo i wyposażenie ze smrodkiem jeszcze z PRLu. Kołdra była tak potwornie ciężka od jakiejś prymitywnej waty, że pochodzila chyba jeszcze z czasów Gomółki. Ale może teraz jest już lepiej. Panorama od strony południowej i zachodniej jest niezrównanie wspaniała.

Po prawej stronie stoi piękny, drewniany pensjonat "Halinówka".      

Na pierwszym piętrze, na rogu z werandą jest sympatyczny podwójny pokoik z łazienką, gdzie mieszkałem dwukrotnie. Jest naprawdę uroczo, czysto, ujutnie, kapitalny widok z werandy. Na parterze wielka kuchnia dla gości, z pełnym wyposażeniem. Gospodarze bardzo mili, ceny umiarkowane. Pewnym mankamentem jest tylko to, że trzeba się trochę drapać na górę z centrum.

Obok stoi ośrodek "Górnik": standard hotelowy, wysokie ceny, bez windy.

Idziemy dróżką leśną za "Górnikiem" w górę i dochodzimy do nowego, drewnianego, rudawego domu po lewej stronie. Przed tym domem skręcamy w lewo i wchodzimy na nierzadko zarzuconą w tym miejscu gałęziami dróżkę-rynnę, którą dalej idziemy w górę. Po pół godzinie (licząc od "Halinówki") spokojnie wychodzimy na dróżkę grzbietową, prowadzącą na wschód. Gdzieś tutaj jest ów niewyraźny szczyt Jasiennik.

Idziemy dróżką grzbietową przez PRZEPIĘKNY LAS: głównie dostojne MODRZEWIE, urodne JODŁY i śmigłe ŚWIERKI, czasem sosny i buki. Drzewa wyjątkowej urody, wysoookie i okazałe. Rzadko gdzie można zobaczyć takie drzewa. Niektóre jodły o bogatym wizerunku gałęzi



Po obydwu stronach dróżki teren opada w dół - i widać jak te drzewa z dołu pięknie pną się w górę, są taaakie wysokie! Po pół godzinie dochodzimy do żółtego szlaku, którym skręcamy w prawo. Po lewej stronie odkrywają się sympatyczne polany, gdzie można zalec troszeczkę.



Po kolejnej pół godzinie szlakiem wychodzimy na polanę, opodal której stoi ładny domek

i schodzimy na asfaltową drogę - ulicę Zieleniewskiego. Po drodze jest dróżka wiodąca  w prawo do góry, do nowego ośrodka "4 pory roku". Kto pragnie leśnego spokoju i leśnych widoków w hotelowym komforcie, ten to tutaj znajdzie, choć komunikacja z centrum Krynicy praktycznie tylko autem. Zimą może być trochę ślisko i trudno. 



I tak dochodzimy ulicą Zieleniewskiego do ulicy Pułaskiego, tuż obok dużego ośrodka sanatoryjnego "Mielec". W sklepie spożywczym vis-a-vis możemy kupić przewyborną, "wiejską" kiełbasę z czosnkiem: w klasycznym cieniutkim jelicie, dobrze dowędzoną, a jak pachnie! - a jak smakuje! - mmm...

Dochodzimy do deptaka w centrum. Obok stoi rzeźba Nikifora z psem


W pobliżu miejscowy akordeonista gra tęskne melodie.  Krynica da się lubić!

Józef K
O mnie Józef K

Józef K.: wszechstronne zainteresowania, zdecydowane poglądy, liberał Kontakt Witryna internetowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości