Monika Kamińska-Wcisło Monika Kamińska-Wcisło
3427
BLOG

Publiczne, społeczne, prywatne? Jakie gimnazjum wybrać?

Monika Kamińska-Wcisło Monika Kamińska-Wcisło Rozmaitości Obserwuj notkę 56

Rodzice i szóstoklasiści stoją właśnie przed trudną decyzją: jakie wybrać gimnazjum? Rejonowe czy niepubliczne? Czym się kierować przy wyborze? 

- Dla mnie kluczem do wyboru odpowiedniej szkoły, odpowiedniego gimnazjum dla dziecka, jest dziecko – mówi psycholog dziecięcy Agnieszka Dymarska. - Musimy patrzeć przede wszystkim na nie. Oczywiście w danym mieście, zwłaszcza, jeśli jest to duże miasto, możliwości jest bardzo wiele, jest ta pokusa, by wybrać najlepsze gimnazjum - takie, o którym się mówi, które w rankingu stoi bardzo wysoko, ale niekoniecznie nasze dziecko musi się w tym gimnazjum dobrze odnaleźć. Patrzmy na swoje dziecko, jakie ono ma możliwości, jakie ma predyspozycje, przede wszystkim, jakie ma potrzeby – radzi.

Ja twierdzi psycholog, niezwykle ważne jest, by rozmawiać z dzieckiem, o jego potrzebach, o tym, co dla niego jest ważne. - Zadajmy mu kilka pytań, jak ono samo siebie widzi na tym kolejnym etapie edukacji, jaką chciałoby wybrać szkołę. Patrzmy na jego zainteresowania, czy jest dzieckiem mocno uspołecznionym w grupie rówieśniczej i dla niego ważnym czynnikiem będzie to, aby pójść z kolegami, koleżankami, czy jest być może typem bardziej samotnika, bardzo mocno zorientowanego na wyniki w nauce i dla niego wielkim marzeniem jest szkoła, która mocno stoi w rankingach – mówi Agnieszka Dymarska.

Szkoła publiczna

Każdy nastolatek kończący szkołę podstawową jest administracyjnie przypisany do rejonowego gimnazjum. Zaletą takiej szkoły jest niewątpliwie jej położenie – w pobliżu miejsca zamieszkania.  Szkoły publiczne mają zazwyczaj dobre warunki lokalowe i nauka w nich jest bezpłatna, co jednak nie oznacza, że rodzice nie ponoszą dodatkowych kosztów, takich jak komitet rodzicielski czy obiady. Do szkoły rejonowej trafiają wszystkie dzieci z danego rocznika. Krytycy zarzucają placówkom publicznym niski poziom nauczania, liczne klasy i wiele problemów wychowawczych z nastoletnią młodzieżą przeżywającą w tym okresie burzę hormonów.  

Szkoły prywatne i społeczne

Szkoły niepubliczne - społeczne i prywatne są odpłatne. Trzeba liczyć się z co miesięcznym wydatkiem – w zależności od miasta - od kilkuset do ok. 1 500 zł. Szkoły te oferują więcej niż szkoły publiczne: mniej liczne klasy, zajęcia dodatkowe, zwiększony wymiar godzin nauki języków obcych i sportu. Deklarują indywidualne podejście do ucznia, stawiają na innowacyjne metody nauczania i wszechstronny rozwój ucznia. Siłę szkół niepublicznych potwierdzają wyniki egzaminów zewnętrznych, w których generalnie wypadają one lepiej niż szkoły publiczne. 

- Posyłając dziecko do płatnego niepublicznego gimnazjum nie naprawimy błędu systemu. Co zyskamy? Z pewnością znaczące ograniczenie gimnazjalnej patologii, większą kontrolę nad dzieckiem i, co oczywiste, dużo lepsze warunki do nauki w przyjaźniejszym i bezpieczniejszym środowisku - mówi pan Mariusz, nauczyciel angielskiego. Jak wskazuje anglista wolnorynkowa wartość samych zajęć dodatkowych, które są w ofercie szkoły społecznej może przekroczyć wysokość czesnego. - Jeśli komuś się wydaje, że utrzymanie dziecka w szkole państwowej nic nie kosztuje, bardzo się myli. O wszystko, czego szkoła publiczna nie zapewnia, rodzic musi zadbać sam - zapisać, zapłacić i dowozić - zaznacza nauczyciel.

Roman Byszewski, dyrektor 1 Prywatnego Gimnazjum w Krakowie, zauważa, że lepiej jest zainwestować w edukację dziecka już na etapie szkoły podstawowej i posłać go do niepublicznej placówki. - Lepiej zainwestować wcześniej, niż potem wyrywać sobie włosy na głowie w liceum, czy gimnazjum i posyłać na korepetycje. Jeśli dziecko w szkole podstawowej nauczymy się uczyć i nauczymy systematyczności, to możemy liczyć na sukces – radzi Byszewski.

- Nasz starszy syn uczy się w II klasie gimnazjum - jest to szkoła społeczna. Jest to dobra placówka, z wynikami, w pierwszej dziesiątce w rankingu gimnazjów w Warszawie. Wybraliśmy ją wspólnie z synem - miała dobre opinie wśród znajomych i najbardziej pasowała nam pod względem podejścia do nauki i wychowania. Idealna szkoła dla dobrego ucznia – opowiada pani Beata. Są z wyboru zadowoleni, ale - jak twierdzi - syn trochę narzeka na to, że większość uczniów z jego rocznika jest nastawiona tylko na naukę i nie ma w szkole zbyt wielkiego wyboru, jeśli chodzi o życie towarzyskie. 

- Gimnazjum to szczególny okres w życiu dziecka - dojrzewanie, bunt, poszukiwanie własnej tożsamości, silna potrzeba bycia w grupie rówieśniczej. Syn ma kilkoro przyjaciół, ale nie jest to liczna grupa. Szuka więc kontaktów też poza szkołą, np. z kolegami ze szkoły podstawowej – opowiada pani Beata.

Z kolei pani Iwona, mama trójki dzieci w wieku szkolnym zauważa, że szkole społecznej, którą wybrała, za bardzo zależy na bardzo dobrych wynikach, co nie zawsze idzie w parze z dobrem dziecka. - Dzieci niejako nastawia się na pracę na rzecz dobrych ocen, nie zachęca do pracy twórczej i kreatywnego myślenia, tylko podporządkowuje schematowi, który ma zapewnić odpowiedni wynik i ocenę – żali się kobieta.

Niezależnie od tego, jaką szkołę wybierzemy, do każdej, także publicznej, warto wcześniej zajrzeć, obejrzeć klasy, porozmawiać z dyrektorem i uczniami. Większość szkół organizuje dni otwarte dla kandydatów. Rekrutacja odbywa się w kwietniu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości