Niedawno czytałem o bardzo popularnym w Rosji napoju zwanym tarhunem - rodzaju lemoniady estragonowej. Miałem ochotę tego spróbować, a tymczasem "sprzedano" mi przepis na lemoniadę pietruszkową, podobno znakomitą na upały. Robi się to tak: bierzemy solidny pęk dobrej, ogrodowej naci pietruszki (tzw. pęczek z warzywnego), rąbiemy z grubsza na kawałki i miksujemy blenderem z małą ilością wody. Uzyskaną zieloną ciecz przelewamy przez sitko do litrowego dzbanka, dodajemy sok wyciśnięty z jednej cytryny, miodu do smaku - i uzupełniamy do pełna. Ten sam przepis z połową cytryny sprawdził się gorzej - dobrze smakuje z całą cytryną, miodu tyle żeby zbilansować smaki. Naprawdę doskonały napój.