kanarek-dwa kanarek-dwa
491
BLOG

"Polacy": Teatr Polski w Warszawie

kanarek-dwa kanarek-dwa Kultura Obserwuj notkę 2

 

Teatr Polski w Warszawie, "Polacy". Osoby: Witold (Witold Gombrowicz) - Radosław Krzyżowski, Stefan (prymas Stefan Wyszyński)- Olgierd Łukaszewicz. Reżyseria: Gabriel Gietzky, scenariusz: Rafał Kosewski, scenografia: Maria Kanigowska. Premiera: 5.03.2011.

"Polacy" są bardzo interesującym spektaklem, który łatwo może przejść niezauważony stojąc nieco na uboczu głównego nurtu życia teatralnego stolicy (i życia intelektualnego Salonu24).

Za zdawkowym tytułem chowa się przedstawienie ważne i nieoczekiwanie aktualne, z dobrze zbudowaną dramaturgią. Scenariusz komponuje i kontrapunktuje "Zapiski Więzienne" kardynała Wyszyńskiego z Dziennikiem Gombrowicza, układając je najczęściej w spór, ale też i miejscami zaskakująco zgodnie współbrzmiący dialog. Dialog o polskości, narodzie, historii, Bogu, Polsce. Przedstawienie pokazuje w szczególności zasadniczą różnicę między kwestionowaniem wartości a negowaniem istnienia wartości. Rozmówcy są w szczególnej sytuacji życiowej, jeden od paru miesięcy internowany, drugi od paru lat na emigracji. Obaj pozbawieni są swojego normalnego, choć całkiem odmiennego, uczestnictwa w życiu społecznym, co u obu przekłada się na refleksję o "życiu utraconym".

Dzięki świetnemu scenariuszowi i reżyserii nawet tak znane gombrowiczowskie cytaty jak "Poniedziałek. JA. Wtorek. JA. …" zestawione z odpowiednim cytatem z Wyszyńskiego nabierają nowych znaczeń wynikających z nowego kontekstu. Dobór tekstów i klasa rozmówców sprawia, że nie mamy poczucia zwycięstwa intelektualnego, czy nawet przewagi jednej strony. Co więcej – w oczywisty sposób nie to jest celem zaaranżowanej rozmowy, czy lepiej: celem reżysera.

Scenografia, jak i cały spektakl, bardzo dobra, ta sama instalacja sugeruje bądź wnętrze wagonu pociągu, bądź wnętrze więziennej celi (pokazując tym samym, czym bywała wolność emigracji Gombrowicza). Obaj aktorzy świetni, tekst podany naturalnie, stylizacje obu postaci (czy to pewien akcent i sposób mówienia charakterystyczny dla księży, zwłaszcza podczas kazań, czy też miny i zgrywy znane z opowiadań o Gombrowiczu) nie są przeszarżowane, a używane z umiarem pojawiają się we właściwych momentach.

 Przedstawienie grane jest rzadko, ale bardzo zachęcam!

kanarek-dwa
O mnie kanarek-dwa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura