Wiadomość, że „Firmy zaoszczędzą miliardy złotych przez "błąd" urzędnika” wywołała burzę. Nie podzielam powszechnego przekonania, że „ktoś wziął w łapę” (choć tego nie wykluczam). To raczej efekt „ogólnego Pendolino” czyli tego, że „państwo istnieje tylko teoretycznie” i po prostu nie działa. Co jakiś czas wybucha afera, w której widać jasno, że są tylko dwie możliwości: albo łapówa albo rządzą nami kretyni o niewyobrażalnie niskim wprost poziomie. Wtedy jesteśmy przekonani, że „nie można być aż tak głupim, na pewno łapówa”. Otóż można. Gustaw II Adolf miał takiego kanclerza, Axela Oxenstiernę, który na łożu śmierci powiedział do syna: „Synku, gdybyś wiedział, jak małym rozumkiem ten świat jest rządzony”. W tej sprawie bardzo wiele się zmieniło, ale niestety na gorsze. Nie chodzi przy tym o ten czy inny obóz władzy politycznej, chodzi o tych, którzy sprawują władzę faktyczną: tzw. korpus niezależnych, fachowych urzędników. Biurw. Biurwy sprawują znacznie większą władzę, niż ci wybierani (posłowie) i znacznie trudniej je usunąć. I tu wracamy do początku: we wskazanej notce jest wypowiedź pana Macieja Berka (szef Rządowego Centrum Legislacyjnego od XII.2007). Ten „bezpartyjny fachowiec” oświadczył, że po przebadaniu „bardzo dokładnie tej sprawy” nie widzi, by jakikolwiek z jego pracowników zawinił w tej sprawie i bierze odpowiedzialność na siebie. Ściśle: „Te sugestie, które pojawiały się w przestrzeni publicznej o intencjonalnym działaniu w celu opóźnienia publikacji tej ustawy nie znajdują potwierdzenia i są krzywdzące dla tych osób, które się tym procesem zajmują. Co nie zdejmuje ze mnie odpowiedzialności za sytuację, która wystąpiła". No i rodzi się pytanie: jaką odpowiedzialność poniósł pan Berek po tym, jak ją wziął na siebie? Taka np. pani Julia Pierson, szefowa Secret Service, wzięła na siebie odpowiedzialność za wtargnięcie faceta z nożem do Białego Domu i podała się do dymisji. Pan Berek wziął odpowiedzialność na siebie i niedługo weźmie roczną premię. Za fachowość, zapewne. Biurwa mać. Ma rację Stary Wiarus pisząc na tutejszym blogu, że jesteśmy bantustanem. Bo to Najwspanialsze Państwo Polaków działa tak.
