„Europa jest naszą największą szansą na pokój, dobrobyt i dobrą przyszłość. Nie możemy zaprzepaścić tej szansy, jesteśmy ją winni sobie oraz naszym poprzednim i przyszłym pokoleniom. Nacjonalizm i egoizm nie mogą mieć nigdy szansy w Europie. Tolerancja i solidarność to nasza przyszłość. I o tę przyszłość warto walczyć” – Angela Merkel
Tak Andżela powiedziała w 2018 r. i słowa matki afrykańskich narodów i europejskiej federacji padły na grunt podatny. Grunt zasilany wszystkim, nawet gdyby odpady na taki grunt padły.
Może jakiś przypadek niezwykły był, czy inne nieszczęście nad nami stało, powiedzieć nie potrafię, ale wiem, że część nawozu bez problemów ziarno rzucone przez Andżelę wchłonęło i nowe życie powstało.
– Odzyskanie możliwości współdecydowania o przyszłości Europy to łatwiejsza część zadań stojących przed nowym rządem. Sprawa uruchomienia pieniądza jest nieco bardziej komplikowana – przyznał europoseł PO Janusz Lewandowski. Jego zdaniem Bruksela oczekuje od Polski, by ta „przestała być kłopotem”.
Lewandowski mówił też o „radosnym oczekiwaniu w Brukseli wobec nowej koalicji rządowej w Polsce”. Był przy tym pytany, czego Bruksela od Polski oczekuje. – Przede wszystkim, żeby Polska przestała być kłopotem UE, wiecznie usiłującym jechać na gapę w UE i oskarżać Brukselę. Tylko żeby się włączyła w istotne rozmowy o tym, czym można przeformułować traktaty, czy zwiększyć zasadę podejmowania decyzji większościowych, żeby ta UE była bardziej sprawcza wobec dzisiejszych wyzwań – wskazał federalista PO Lewandowski. (tvp info)
Tak się zastanawiałem, co ten ssssyn europejski chciał powiedzieć, ale w ostatnim momencie coś mi w łbie błysło i olśnienie mi powiedziało: Ty Marianie już to słyszałeś. Słyszeli też Polanie, Wiślanie, Mazowszanie, Lędzianie, Pomorzanie i Ślężanie. Byli tacy, co wam to mówili i są takie mendy, co wam to powtórzą.
Nie, żebym chciał komuś ubliżyć, ale jak ja to ... usłyszałem, to mi się zaraz Bismarck przypomniał. Tak właściwie to nie tylko on, ale nawet cały proces germanizacyjny. Potem Weber i ten, co w gazecie pisał, co mają z nami zrobić.
Przepraszam za krótką przerwę, bo zapomniałem jak ta ... się nazywa i musiałem w internecie sprawdzić.
Klaus Bachmann z niemieckiego dziennika „Berliner Zeitung”. Z tego samego co szefem jest Polak Tomasz Kurianowicz. Bachmann twierdzi, że „aby rzeczywiście rządzić, nowy rząd musi użyć całego instrumentarium państwa policyjnego, które stworzyło PiS, przeciwko PiS i prezydentowi”. Ja powiem z olbrzymią odpowiedzialnością za słowa, że jak nie powstanie lewacka Nowa Komenda Wolnych Demokratów (NKWD) to powstanie Generalny Startup Platformy Obywatelskiej i powróci stare. Może nawet bardziej skuteczne.
Ja wiem, że zawsze byliśmy niezadowoleni. Od Niemców żądaliśmy wynagrodzenia za pracę. Odzież ochronna w obozach nie spełniała norm podstawowych i chociaż jadłospis był regularnie dostępny, ale się żarcie powtarzało. O tym, że pod prysznicami wody nie było, to nie będę pisał, bo mi q... liter zabranie.
To by było jakieś wytłumaczenie naszego ... położenia, w jakim się znaleźliśmy, ale żeby jakiś Lewandowski nas pouczał, to jest ... skandal.
Powiem szczerze, że chyba przyszedł czas na wykopki.
Tak się zastanawiam czy kiedyś nie popełniono błędu, pozwalając obywatelom federacyjnym zakopać Ausweisy i żelazne krzyże by teraz je wykopali i znowu nas pod prysznic bez wody pogonili.
Przy okazji dodam, że Prezydent Duda jest człowiekiem poważnym i wie, że oszuści ostatnim czasem plenią się jak mucha owocowa. Przyszli do niego i chcieli Go oszukać. Ogłosili, że Tusk jest ich kandydatem na premiera. Oszuści pod naszą Platformę Obywatelską chcą się podłączyć i karierę robić.
Wprawdzie Tusk może być kandydatem na premiera ze strony PO, ale reszcie wara. Do kąta i czekać aż pan Tusk zgodzi się koalicyjną umowę pisemnie zawrzeć. Dobrze, że im prezydent z litości taki krok sugerował.
A są też tacy, co se mogą długopis w ... włożyć, bo Duda pisze piórem.
