Polska polityka zawsze była niezgorszym kabaretem. Obecna forma nie słabnie.
Komorowski w imieniu PO grozi PiS-owi pozwem za to, że mają czelność nazywać PO anty-socjalistami, zarzekając się jednocześnie i zaklinając, że PO gorliwymi socjalistami pozostają. Spór jest, nota bene, bardzo ostry - jedni uważają, że pani, która segreguje szpitalne faktury, ma podlegać MZiOS, a drudzy, że tylko władzom szpitala. Jak więc widać, dwie największe siły polityczne zajmują w nim biegunowo skrajne stanowiska.
PO jest oburzone, że PiS konstruuje im czarny pijar, jakoby rzekomo chcieli przestać zabierać ludziom pod przymusem pieniądze. Co prawda PO przy innych okazjach zarzeka się, że socjalistami wcale nie są. Oczywiście nie na tyle nie są, żeby przestać rabować ludziom pieniądze. Taki ktoś byłby przecież zwykłym oszołomem.
Są jednak i tacy socjaliści, którzy co i rusz lamentują, że w Polsce nie ma ani trochę socjalizmu - że dwie najsilniejsze partie są ultra-kapitalistyczne, że nawet SLD zdradza ideały i dryfuje ku 'neoliberalizmowi', że dla socjalizmu nie ma nadziei, a pieniądz rządzi światem. Rzecz jasna, w socjaliźmie już by nie rządził - w tym właśnie celu musi on zostać ludziom odebrany. Pod przymusem, dla ich własnego dobra. Zeby już biedaczkami nie rządził.
Obecnie odbieranie pieniędzy ludziom odbywa się w sposób dalece niewystarczający - jedynie poprzez podatek dochodowy, koncesje, akcyzy, podatek VAT, podatek od nieruchomości, podatki od samochodu, podatek od zwierząt, składkę zdrowotną, składkę ZUS, obowiązkowe ubezpieczenia, inflację, manipulacje banku centralnego, rozmaite opłaty urzędowe i jeszcze ledwie parę dodatkowych sposobów. Obywatelowi zostaje z tego aż jakieś 10-15%, które wciąż może nim rządzić. To jest dla socjalisty sytuacja zupełnie niedopuszczalna - tak jak niecałkowite usunięcie raka bądź niedokładne wywabienie plamy. Częściowe osiągnięcie celu jest w onkologii, wywabianiu plam i walce klasowej de facto zerowym osiągnięciem celu.
Na szczęście więc wśród politycznego mainstreamu mamy pełen wachlarz politycznych idei - od skrajnego socjalizmu, przez socjalizm radykalny, ultrasocjalizm, po socjalizm radykalnie umiarkowany. Jest z czego wybierać.
Idą wybory. Mamy kilku kandydatów. Apeluję do Was wszystkich, drodzy wyborcy - uważajcie, na kogo głosujecie! Jeśli tego nie zrobicie, to potem nie dziwcie się, kiedy obudzicie się w kraju, w którym szpitalne faktury będą spoczywały w segregatorze opisanym w inny sposób, niż Wy uważacie za właściwy!
