Niedawno, podczas przesłuchania w sprawie red. Sumlińskiego, prezydent wykazał się zadziwijąco słabą pamięcią. Dziś okazuje sie, że prezydent także zalega na kłopoty z pisaniem:
http://wpolityce.pl/polityka/228805-zamieszanie-wokol-wpisu-komorowskiego-do-ksiegi-kondolencyjnej-czy-ktos-wpisal-sie-zamiast-prezydenta-zobacz-zdjecia-i-porownaj
O zakłóceniach zdolności czytania jeszcze nie słyszymy, niewykluczone, że i tutaj prezydenta dopadną jakieś dolegliwości, ale ja już sie o niego martwię i zastanawiam nad autorstwem w/w poprawek.
Czy wkrótce zobaczymy krzyżyk zamiast podpisu na prezydenckich dokumentach?
Kaśka