"Gdyby doszło do II tury wyborów prezydenckich, w której zmierzyliby się Andrzej Duda i Donald Tusk, wygrałby obecny przewodniczący
Rady Europejskiej – wynika z sondażu przeprowadzonego przez pracownię Pollster dla Nowej TV i se.pl.
Nowa TV przypomina wcześniejszy sondaż, w którym zapytano ankietowanych, kto spośród polityków PiS byłby najlepszym kandydatem na prezydenta.
Z badania jasno wynika, że wyborcy oczekują wystawienia Andrzeja Dudy w wyścigu wyborczym – wskazało na niego 66 proc. badanych.
To duża przewaga nad kolejnymi osobami – w walce o prezydenturę 16 proc. ankietowanych widziałoby Mateusza Morawieckiego, 8 proc. Beatę Szydło,
6 proc. Jarosława Kaczyńskiego, a tylko 4 proc. Zbigniewa Ziobro, koalicjanta PiS z ramienia Solidarnej Polski.
W drugim badaniu przeprowadzonym przez pracownię Pollster dla Nowej TV i se.pl zadano pytanie:
„Na kogo zagłosowałbyś w II turze wyborów prezydenckich, gdyby znaleźli się w niej Andrzej Duda i Donald Tusk?”.
Na obecnego prezydenta głos chciałoby oddać 47 proc. badanych, podczas gdy na Donalda Tuska – 53 proc. respondentów.
Zleceniodawcy badania podkreślają jednak, że przewaga Donalda Tuska nie jest duża i mieści się w granicy błędu statystycznego."
Dawno nie było żadnego sondażu prezydenckiego, ostatni opublikowano 3 sierpnia, prawie dwa miesiące temu.
Wygrywał w nim z Donaldem Tuskiem Andrzej Duda, chociaż też jego przewaga była niewielka.
A tu role się odmieniły.
Można by powiedzieć, że ciekawa sprawa, ale nasze sondażownie tak się ostatnio kompromitowały, że trudno mówić o wiarygodności sondaży.
A na pewno trzeba przyjąć, że błąd statystyczny, to nie zwyczajowe 3%, ale ok. 10%.
Jednak trochę zaskakuje to, że Tusk ma ciągle wśród Polaków tak duże poparcie.
Widocznie ludzie dobrze go wspominają :)
I widocznie nie kupili narracji, że były Premier to przestępca, którego miejsce jest w więzieniu.