Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski
171
BLOG

Ara ! – mówimy nie.Kaczyńscy przeciw Rosyjskiemu Imperializmowi

Andrzej Tadeusz Kijowski Andrzej Tadeusz Kijowski Polityka Obserwuj notkę 17

Co się stało Prezesowi ? Dziwują się jedni. - Powraca język nienawiści. Wzdychają drudzy nieświadomie czy świadomie cytując Michnika, który zwykł gwarzyć, że z ludźmi honoru z ekipy Kiszczaka nie będzie rozmawiał językiem nienawiści.

 

Oczywiście ten język został zarezerwowany dla Kaczyńskich. To przecież oni potrafią powiedzieć „Nie”. Po gruzińsku "Ara".

Nie znaliśmy tego tekstu, tej natchnionej mowy, której dziatwa w polskiej szkole winna uczyć się na pamięć. Którą trzeba wyryć na Krzyżu, w całości zacytować na tablicy pod krzyżowym pomnikiem smoleńskich męczenników - jaki powinien, jaki musi stanąć w miejscu oznaczonym  tymczasowym harcerskim krucyfiksem.

 

Powtarzajmy ją, cytujmy, uczmy się na pamięć…

 

Te słowa kosztowały Prezydenta życie. Po wypowiedzeniu tych słów i pierwszej próbie czy też ostrzeżeniu przed zamachem obecny, wylansowany przez prorosyjskie media Prezydent Elekt powiedział. "Jaka wizyta – taki zamach".

Tak ! Trzeba było czasu by i świat i wróg pojął jak ważna to była wizyta. Jak nieśmiertelne słowa. Jak podły zamach. 

 

 Wieczorem

12.VIII.2008 podczas wiecu w Tibilisi

Prezydent Lech Kaczyński zwrócił się do zebranych na placu:

 

"Szanowni Państwo!

Jesteśmy tutaj, żeby wyrazić całkowitą solidarność. Jesteśmy prezydentami pięciu państw: Polski, Ukrainy, Estonii, Łotwy i Litwy. Jesteśmy po to, żeby podjąć walkę. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nasi sąsiedzi z północy, dla nas także z północy, ze wschodu, pokazali twarz, którą znamy od setek lat. Ci sąsiedzi uważają, że narody wokół nich powinny im podlegać. My mówimy nie! Ten kraj to Rosja. Ten kraj uważa, że dawne czasy upadłego, niecałe 20 lat temu, imperium wracają. Że znów dominacja będzie cechą tego regionu. Otóż nie będzie. Te czasy się skończyły raz na zawsze. Nie na dwadzieścia, trzydzieści, czy pięćdziesiąt lat!

 

Wszyscy w tym samym okresie, lub w okresach nieco innych poznaliśmy tą dominację. To nieszczęście dla całej Europy. To łamanie ludzkich charakterów, to narzucanie obcego ustroju, to narzucanie obcego języka.

 

Ale czym się różni sytuacja dzisiaj od tej sprzed wielu lat? Dziś jesteśmy tu razem. Dziś świat musiał zareagować, nawet jeżeli był tej reakcji niechętny. I my jesteśmy tutaj po to, żeby ten świat reagował jeszcze mocniej. W szczególności Unia Europejska i NATO.

 

Gdy zainicjowałem ten przyjazd niektórzy sądzili, że prezydenci będą się obawiać. Nikt się nie obawiał. Wszyscy przyjechali, bo Środkowa Europa ma odważnych przywódców. I chciałbym to powiedzieć nie tylko Wam, chciałbym to powiedzieć również tym z naszej wspólnej Unii Europejskiej, że Europa Środkowa, Gruzja, że cały nasz region będzie się liczył, że jesteśmy podmiotem. I my też wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!

 

Byliśmy głęboko przekonani, że przynależność do NATO i Unii zakończy okres rosyjskich apetytów. Okazało się, że nie, że to błąd. Ale potrafimy się temu przeciwstawić, jeżeli te wartości, o które miałaby się Europa opierać mają jakiekolwiek znacznie w praktyce. Jeżeli mają mieć znaczenie, to my musimy być tu, cała Europa powinna być tutaj. Tu są cztery państwa należące do NATO. Jest Ukraina, wielkie państwo. Jest pan prezydent Sarkozy, w tej chwili przewodniczący Rady Europejskiej, ale powinno tu być ich 27. Wierzymy, że Europa zrozumie i będzie, że zrozumie Wasze prawo do wolności i zrozumie też swoje interesy. Zrozumie, że bez Gruzji Rosja przywróci swoje imperium, a to nie jest w niczyim interesie. Dlatego jesteśmy tutaj.”

 

Niech te słowa powtarza  Jarosław Marek Rymkiewicz, a może wierszem spisze -  miast wulgaryzmy II Rzeczypospolitej cytować. Niech ma je w pamięci Krzysztof Kłopotowski, gdy pyta ku czemu Prezes zmierza. Ku niepodległości panie Krzysztofie po prostu ku niej.

 

A tłumacząc to z europejskiego na nasze ku takim porządkom nad Wisłą by Pan nie musiał pół roku w Stanach spędzać, by moje dzieci nie musiały bez socjalnego po 14 godzin w kawiarni za 6 złotych na godzinę pracować, ku takim porządkom gdzie katoliccy inteligenci z Frascati mają więcej do powiedzenia w Ogrodach Warszawy niż Parady Europejskich gejów. A publicyści tacy jak Pan czy ja mają z czego żyć i gdzie publikować. Tylko tyle ! Aż tyle !

 

Nie żebyśmy mieli coś przeciw gejom czy dysydentom – różnowiercom. Jesteśmy dziś równie jak w XVIII wieku tolerancyjni. Lecz mówimy nie. Mówimy po gruzińsku „Ara” wszystkim Repinom i Palikotom.

 

A Prezydentowi Elektowi, na którego głosowało około 6 milionów czyli 1/6 zdezorientowanych Polaków w imieniu drugich 6 milionów Patriotów wiernych Polsce przypominamy, że w drodze wolnej demokratycznej elekcji, 5 tysiącami głosów elektorskich królem za pieniądze moskiewskie obwołany kochanek Carycy Katarzyny przez 30 lat rządów liberalnych i kokietowania elit zaprzedał Ojczyznę w 200 letnią niewolę.

Niewolę, która w konsekwencji oznaczała: zsyłki, kibitki, wynaradawianie, narzucanie obcego języka i niechcianego ustroju.

 

Jest czas jeszcze lepszy niż w marcu 1768 roku, gdy Patrioci zawiązywali Konfederację Barską. Jednak trzeba dziś  za Michałem Czarnockim wojewodą krakowskim wezwać polskich katolików „by wzięli pod siebie to przekonanie, że lepiej przestać żyć, aniżeli patrzeć na nadwerężenie wiary świętej katolickiej, tudzież widząc oczywista zgubę Ojczyzny".

 

Dokładnie tyle znaczą te wiekopomne słowa Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wypowiedziane niespełna dwa lata temu, 18 sierpnia 2008 roku na Placu w Tibilisi. Uczmy się ich na pamięć i powtarzajmy je – jak Litanię !

 

ch’ven vitqvit’, Ara.

ჩვენ ვიტყვით,არა

 

 

 

Kawaler Krzyża Komandorskiego Polonia Restituta     Moje poglądy polityczne są - gramatyczne.      Nie głoszę takich, które źle brzmią po polsku.            „Opis obyczajów w 15-leciu międzysojuszniczym 1989-2004”  „Organizacja kultury w społeczeństwie obywatelskim na tle gospodarki rynkowej. Czasy kultury 1789-1989”.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka