Całe dwa tygodnie zajęło Grzegorzowi Napieralskiemu obmyślanie sposobu na przykrycie porażki w postaci utraty Bartosza Arłukowicza na rzecz Platformy. Ale warto było czekać, bo genialna prostota pomysłu, na jaki wpadł przewodniczący SLD, wbija w fotel. Otóż, jak dowiadujemy dzisiaj z mediów, nową gwiazdą SLD ma być... Marta Szulawiak. Spytacie - kto to? No jak to, jak można nie znać Marty Szulawiak? Uczestniczka programu "Top Model" w TVN, właścicielka szkoły tańca na rurze... Ale nie myślmy, że Pani Marta ma tylko ładnie wygląć. Jak sama mówi: "Interesują mnie sprawy społeczne, problemy najuboższych. Sama tego doświadczyłam i wiem, jak ważna jest pomoc tym ludziom. Chcę złamać stereotyp modelek odbieranych jako osoby ładne i głupie. Rozmawiałam z Grzegorzem Napieralskim. Przedstawiłam mu moje poglądy. Bardzo mu się spodobały. Zapewnił mnie, że takich osób jak ja brakuje w partii".
Czyli idealna następczyni Arłukowicza.Teraz sonadażowe wyniki SLD na pewno pójdą ostro w górę. A ja mam propozycję dla Napieralskiego: uczestniczek "Top Model" było kilkanaście, zapewne każda ma jakieś ukryte talenty. Wciągnąć je wszystkie na listy SLD i sukces murowany. A po wyborach - na członków rządu. Czy taki rząd byłby skuteczny nie wiem, ale na pewno byłby nadzwyczaj fotogeniczny....
