Decyzja zamknięcia stadionów AKURAT dwóch drużyn których kibice byli mocno nastawieni antyrządowo to nie przypadek. Tusk sprowokowany przez GW która była na wojnie z kibicami zauważył, że na stadionach pojawia się coraz więcej transparentów antyrządowych i antypropagandowych. Kibice zaczeli wyrażać swoje opinie poparzez ogromne banery, a jakie to były hasła mozna sprawdzić na stronach klubowych fanów. Po wywaleniu z telewizji publicznej niezależnych dziennikarzy, po zawłaszczeniu niemal całej przestrzeni medialnej w Polsce platforma zauważyła, że społeczeństwo może wyrażać swoje zdanie na stadionach, na które potrafi przyjść kilkadziesiąt tysięcy osób. Jakie zdziwienie musiało zapanować wsród leminga który przyszedł na mecz a tam dowiaduje się że Michnik to Szechter, albo że duża część publiczności nie jest zachwycona rządem. Walka z kibicami to kolejne zamykanie ust następnej grupie społecznej, to walka z wolnością słowa i strach przed jakąkolwiek krytyką w przestrzeni publicznej. Oznacza to już głęboki zamordyzm i trzęsienie gaciami, ogólnie cieszy mnie ta decyzja rudego. Oby tak dalej :)