Jeden z moich ulubieńców z PiS, poseł Stanisław Pięta, zamieścił na swoim profilu facebookowym pewną groźbę, tudzież jak to częściej w przpadku rozkochanych w Jezusie posłach PiS bywa, bogobojną prośbę, brzmiąca nastepująco:
"Jedni chcą dla Radka S. Nobla inni krzesła po Ashton.Los będzie jednak mniej łaskawy.I nie pomoże ani żona ani Putin"
Pod wpisem, znalazło się zdjęcie. O takie:
Postanowiłem również pobawić się w fotoreportera i przygotowałem równie ciekawe zdjęcie:
Co wynika z obu fotografii? Jan Paweł II jest krwiożerczym dyktatorem? Pan Sikorski ukrywa prywatne ZOO pod Donieckiem? Wiktor uciekł do Warszawy i nocuje u swego kolegi Radka? Kanonizację trzeba wstrzymać?
Rozumowanie posłów PiS czasami mnie przytłacza. Niektórzy z nich robią to celowo, ponieważ wiedzą że ich elektorat to w sporej części niezbyt rozumne osoby, które bardzo szybko podchwycą takie "kwiatki". Co się tyczy jednak posła Stanisława Pięty, to sądzę że on tego nie robi z premedytacją, a sam uważa że to zdjęcie o czymkolwiek świadczy. Czy naprawdę mamy oddać władzę takim ludziom? Zastanówcie się proszę przy urnach wyborczych.