KOSIKOSI KOSIKOSI
318
BLOG

Którym niepełnosprawnym pomagać, a którym nie?

KOSIKOSI KOSIKOSI Polityka Obserwuj notkę 6

Rodzice niepełnosprawnych dzieci domagają się tego, czego w sumie domagać mogłaby się większość ludzi w tym kraju, czyli poprawy sytuacji materialnej.

Z racji tego iż muszą oni zajmować się swoimi niepełnosprawnymi pociechami praktycznie cały czas, nie są w stanie podjąć normalnej pracy, dlatego zgodzę się że państwo powinno zapewnić im pomoc, a nie rzucać ochłapy w stylu "głodowych" zasiłków.

Potrafimy wydawać 2 tysiące złotych miesięcznie na więźnia, a nie potrafimy zająć się najsłabsyzmi i najbardziej potrzebującymi. Wydajemy dziesiątki milionów złotych na służby mundurowe i ich emeryturki po 15 latach czy też na kler, a dzieci niepełnosprawne dostają ochłapy. Zgadzam się z protestującymi rodzicami. Jest to skandal.

Jednak zanim zgodzę się w 100%, chciałbym zadać tym rodzicom jedno pytanie:

 

"Którzy z Was wiedzieli po badaniach, że urodzi się Wam niepełnosprawne dziecko, wymagające ciągłej opieki i którzy z Was mogli skorzystać z aborcji ale odmówili jej?"

 

Problem jest taki, że nalezy pomagać ludziom, ale takim, którzy znaleźli się w ciężkiej sytuacji nie z własnej winy. Mam natomiast odmienne zdanie gdy chodzi o ludzi, którzy najpierw podjęli się "wyzwania" chociaż mogli uniknąć tej sytuacji i odciążyć siebie oraz skarb państwa, jednak tego nie zrobili.

Szanuję ich decyzję. Mogli aborcji nie chcieć czy to z pobudek religijnych czy to jakichkolwiek innych, jednak niech teraz nie narzekają i nie proszą o pieniądze.

Uprzedzam że piszę jedynie o takich ludziach, którzy wiedzieli o tym że będą mieć chore dzieci i mieli możliwość dokonania zabiegu aborcji jednak świadomie odmówili. Cała reszta która znalazła się w takiej, a nie innej sytuacji, nie z własnej winy tudzież nie mając na to żadnego wpływu, zasługuje na natychmiastową pomoc.

W sumie jestem między młotem a kowadłem, bo nawet jeśli rodzice dziecka nie dokonali aborcji, chociaż mogli i teraz dziecko to cierpi i żyje w niedostatku, to również uważam że należy mu pomóc, bo nie może ono ponosić konsekwencji nieodpowiedzialności swojej matki czy ojca lub obojga z nich, jednak takich rodziców należy traktować tak samo jak resztę nieudolnych wychowawczo opiekunów w naszym kraju.

Przepraszam bardzo, ale skoro uznaliście dumnie i dzielnie że odmawiacie abortowania płodu wtedy kiedy był na to odpowiedni moment i że podejmiecie się trudu wychowania niepełnosprawnego dziecka, to teraz zabawnie wyglądacie gdy płaczecie pod sejmem o pieniądze od państwa.

Jedynymi, którzy tutaj cierpią, są Wasze dzieci i to im trzeba tutaj pomóc, ale rodzicom takich dzieci należy się reprymenda i potępienie społeczne.

Tak więc odpowiedź moja brzmi tak iż pomóc należy każdemu dziecku, jednak jeśli chodzi o rodziców tych dzieci, to nie można traktować każdego z nich tak samo pobłażliwie, bo wielu z nich mogło uniknąć takiej sytuacji jednak tego nie zrobili.

Może gdy zauważą to inni, to zanim zdecydują się na urodzenie niepełnosprawnego dziecka, które całe życie będzie cierpiało przykute do wózka patrząc się w sufit, zastanowią się chwilę i skorzystają z możliwości jakie daje im aborcja.

Opowiadanie bajek, że takie dzieci też mogą być szczęśliwe, to dla mnie taka sama fantastyka jak baśnie braci Grimm.

 

KOSIKOSI
O mnie KOSIKOSI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka