Przewodniczący: Rozpoczynam posiedzenie zwołane na prośbę Rosji. Oddaję głos panu ambasadarowi Czurkinowi.
Czurkin: Chciałem zaprotestować przeciwko bezprzykładnej i barbarzyńskiej agresji Chin na moją świętą ojczyznę Rosję. Oddziały niezidentyfikawnych ale niewątpliwie chińskich żołnierzy zajęły już Władywostok i Chabarowsk i pojawiły sie na przedmieściach Irkucka i Nowosybirska. Przedstawiają się jako bojownicy fikcyjnej Republiki Syberyjskiej. Dowodem na chińskość tej Republiki jest jej flaga, taka jak chińska tylko z datkowym niebieskim pasem, oraz fakt że głosi ona równouprawnienie języków chińskiego i rosyjskiego. Domagam się stanowczego potępienia tej akcji,wycofania chińskich oddziałów i przywrócenia terytorialnego status quo.
Przewodniczący: Głos ma ambasador Chin pan Li Coś-tam
Li Coś-tam Stanowczo protestuję przeciwko bezczelnej insynuacji jakoby nasze przebrane wojska napadły na Rosję. Fakt że oddziały Republiki Chińskiej... tfu, Syberyjskiej ubrane są w chińskie mundury nic nie znaczy,takie mundury można kupić w każym sklepie w Mandżurii. Pan ambasador Czurkin ulega wstydliwym uprzedzeniom rasowym, mówiąc że każdy Azjata to od razu Chińczyk, Azjatów jest bowiem [ponad 3 miliardy(w tle okrzyk ambasadora Nepalu: Niech żyją Chiny. Azjata dla Azjatów a nie bladych twarzy!). W rzeczywistości z tego co mi wiadomo Armia Republiki Chińskie.... tfu Syberyjskiej składa sie z rdzennych mieszkańców tych ziem wspartych przez ochotników nieznanego pochodzenia, i oszczerstwem jest twierdzenie jakoby ci ochotnicy szkolili sie w Mandżurii.
Przewodniczący: Po rozpatrzeniu sprawy proponuję głosować propozycję Francji ażeby sprawą zajęła sie specjalna grupa pod nazwą Specjalna Grupa ds. Pokoju, Wojny, Praw Człowieka i Zwierząt. To ostatnie gdyż mieszkańcy skarżą się na masowe zaginięcia swoich psów. Jak widzę nikt nie głosował przeciwko. Projekt przewiduje następujący terminarz: 1. opracowanie regulaminu 6 miesięcy, 2. negocjacje nad składem personalnym następne 6 miesięcy. Pan ambasador Pakistanu coś powiedział? A tak zgadzam się że Azja jest dla Azjatów. Panie ambasadorze Mongolii dlaczego pan jako jedyny z całego grona (oprócz mr Czurkina oczywiście) ma taki smutną minę? Chyba jest pan zwolennikiem programu "Azja dla Azjatów" (powszechny rechot na sali obrad). Zamykam posiedzenie. Mr Czurkin przecież mówiłem zamykam posiedzenie, powinien być pan zadowolony z jego konstruktywnego przebiegu.
Wszyscy dyplomaci wdają sie w radosne pogaduszki i poklepywania po plecach. Tylko Rosjanin i Mongoł milczą ponuro...
