Krytyczno-cyniczny Krytyczno-cyniczny
263
BLOG

Piachem po oczach.

Krytyczno-cyniczny Krytyczno-cyniczny Polityka Obserwuj notkę 0

Słowo daję, coraz mniej finezji w naszym politmedialnym teatrzyku na Wiejskiej. Pląsają się te aktorzyny po deskach. Oj, pląsają nieporadnie. O co chodzi? Już tłumaczę.

Skaczę po kanałach TV, szukając jakiegoś odmóżdżacza, który pozwoli mi wyłączyć się choć na chwilę z tej naszej absurdalnej codzienności. I tak skacząc po tych kanałach, chcąc nie chcąc, mijam to czy tamto parainformacyjne badziewie. Miałem kiepski dzień, więc pomyślałem - "A, co tam. Posłucham tych baranów". 

Nius najważniejszy (sic!) to durna wpadka Obamy. Biedne dziennikarki z wielką troską wypytują coraz to kolejnych najemnych gderaczy, którzy z równie wielką troską i z pełnym przejęciem gderają bez ładu i składu. To takie przystawki. Bo co jakiś czas pojawia się danie główne w postaci, jakiegoś politykiera, który w tej pierdołowatej sprawie dopatrzył się szansy by pokazać swoją gębę na ekranie. A na deser jakieś tam oświadczenia z rządowych kancelarii. 

Chciałem podziękować za taką mierną intelektualną strawę, ale wciśnięto mi nachalnie do gardła jeszcze Kaczyńskiego, który to oświadczył, że chce sobie pogadać z Komorowskim o emeryturach. Miarka się przebrała i przełączyłem kanał, gdy kolejna zatroskana kobiecina pytała kogoś tam, czy w tym wypadku Komorowski powinien się spotkać z Kaczyńskim. 

Ludzie kochani! Czy ja żyję w wariatkowie? Tak wyglądają media i polityka w tym kraju? Serio? Jezu słodki, cały dzień (za przeproszeniem) pieprzenia o sprawach, które można podsumować w dziesięć minut. Ktoś nie miał ostatnio kontaktu z paramediami? To pozwolę sobie w podsumować tą całą paplaninę. Może komuś oszczędzę czasu i nerwów. 

1. Obama użył zwrotu "polish concentration camps". Narybek polityczny się oburzył i zasapał się gdzie tylko mógł. Inni oburzyli się na oburzonych, oczywiste. Kancelaria Komorowskiego zapowiedziała komunikat. Tusk zapowiedział oświadczenie. Sikorski się zezłościł. W ogólnym rozrachunku - zamiast załatwić sprawę szybko pomiędzy rządami obu państw, nasze MSZ postanowiło komunikować się z białym domem za pośrednictwem mediów. 

 2. Komorowski odwleka podpisanie ustawy emerytalnej, bo opłaca mu się poczekać i zobaczyć, na ile sobie może pozwolić. To chyba pierwsza taka okazja na poważnie. Jest presja przed EURO. Kaczyński zauważył, że to dobry moment, żeby podłożyć Komorowskiemu nogę, więc zaproponował, że pogada z nim o ustawie. No i Bronkomorowski ma problem. Bo jeśli nie pogada z Kaczyńskim to będzie, że to on jest dziecinny. Jeśli pogada i z podpisaniem będzie zwlekał, to podniesie się larum, że posłuchał Kaczora. A pogada i na złość podpisze, to nici ze sprawdzania cierpliwości Admina1. 

Proszę. Dwa akapity. Naprawdę nie wiem, o czym tu jeszcze gadać. 

To są, proszę Państwa, pierdoły. Piach sypany Wam w oczy, abyście przypadkiem nie widzieli, co się tam wyrabia. Smoleńsk? VAT? Leki refundowane? Autostrady? Emerytury? Kij z tym. Ważne, że Kaczyński coś gada, że Tusk coś Gada, że Sikorski, że Komorowski, Palikot, Miller... I tak dzień w dzień.

Normalka? Pewnie. Aż czasem człowiek zapomina, że najważniejsze jest to, co ta cała zgraja robi. Bo od gadania nikomu lepiej nie będzie. 

Uprzedzam solidarnie, że będę masakrował wszelkie objawy głupoty w sposób tak kulturalny i do bólu logiczny, że żaden cenzor mnie nie tknie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka