Zjawisko ideologizacji postaw(czyli upraszczając: postrzegania prawdziwości informacji i emocjonalnego odniesienia do danego tematu na podstawie zaufania do podmiotu informacji - a w jeszcze większym skrócie: kibicowanie typu "moja drużyna ma zawsze rację")bardzo silne po 2005 roku, jeszcze silniejsze po katastrofie smoleńskiej (w sposób naturalny to właśnie rząd zyskał w wyniku katastrofy na zaufaniu w sposób najbardziej długotrwały poprzez redukcję dysonansu poznawczego - co utrwala emocje),
zaczyna w 2011 radykalnie słabnąć.
Pomimo obraźliwych etykietek typu „lemingi”to właśnie elektorat Platformy Obywatelskiej pierwszy przełamuje zideologizowanie swojej postawy.
(zawsze mocno niedoszacowujących PiS i przeszacowujących PO) przełamanie jest bardzo wyraźne:
Już 49% elektoratu PO informacje przekazywane przez rząd traktuje z nieufnością;
Już 69% elektoratu PO uważa, że rządzących interesuje przede wszystkim
sprawowanie władzy, a nie zależy im na dobru Polski i Polaków;
Już 39% elektoratu PO uważa, że rząd Donalda Tuska niema woli rozwiązywania najważniejszych spraw kraju i uchyla się od ich rozwiązywania
a 55% uważa, że rząd unika podejmowania niepopularnych decyzji;
Już 40% elektoratu PO uważa, że rząd nie ma wielu kompetentnych, fachowych
ministrów (nadal jeszcze 45% uważa, że ma);
A na koniec: 60% elektoratu PO uważa, że rząd nie realizuje obietnic złożonych przez PO podczas kampanii wyborczej 2007 (33% uważa, że realizuje).
Pamiętajmy, że są to osoby, które nadal popierają PO (już jako "mniejsze zło").
Teza artykułu Bronisława Misztala w “Rz”, że zamykamy się w bąblach osób o podobnych opiniach jest oczywiście trafna, jednak zjawisko to wcale nie postępuje, lecz przełamało się.
Właśnie pęknięcie bąbla elektoratu PSL i osłabienie trwałości bąbla elektoratu PO będzie miało największy wpływ na dalszy rozwój sceny politycznej. Jeśli ktoś przejdzie do PJN (co wątpliwe – ten byt zaniknie) to raczej elektorat PO niż PiS.
Ciekawe potwierdzenie osłabiania się środowiskowego bąbla przynosi analiza pytania:
Kiedy rozmawia Pan(i) o rządzie Donalda Tuska w gronie rodziny,
znajomych, sąsiadów, to czy mówicie raczej pochlebnie czy też krytycznie o poczynaniach rządu?
Elektorat PO:
Raczej pochlebnie 56%
Raczej krytycznie 22%
Nie rozmawiamy na ten temat 15%
Trudno powiedzieć 8%
Co ciekawe najmniejsza liczba odpowiedzi „Nie rozmawiamy na ten temat” pojawiła się w elektoracie PiS – jest on prawdopodobnie najbardziej aktywny w przekonywaniu do swoich racji – i pewnie ma najwięcej argumentów, skoro nawet wyborcy PO przyznają mu rację w ocenie rządu.
Bąbel pękł całkowicie w elektoracie PSL, a powoli pęka w elektoracie PO: część wyborców PO zaczyna być otaczana społecznie (należy te wyniki skorelować z poparciem dla rządu wśród wyborców tej partii).
Wyborcy PiS są coraz mniej osamotnieni w środowisku i przechodzą do kontry (wbrew pasywności popieranej przez nich partii).
PO musi przeciągnąć wyborców SLD z pękniętego już dawno bąbla elektoratu SLD.
Kluczowa dla kampanii 2011 będzie aktywizacja społeczna i struktury poziome. Decydować będzie wielość źródeł informacji, szczególnie nowych dla danego wyborcy źródeł informacji - zaskakująca np. może być rola gazetek typu "na powielaczu" i rola kampanii typu "od drzwi do drzwi" - a na imprezy rodzinne, rozmowy sąsiedzkie, w pracy będą zwrócone oczy wszystkich firm badawczych.
Krzesimir
