Rząd kontra kibice starcie numer dwa, druga runda rozpoczeła się całkiem niedawno, przyczyn było kilka, ale oficjalnie należy zwrócić uwagę na transparent wywieszony przez kibiców Lecha oraz zachowanie kibiców Legii w Łomiankach.
Co do zajścia w Łomiankach nie podlega wątpliwości, że tutaj kibice sami są sobie winni, rzeczywiście doprowadzili do przerwania meczu i gdyby nie spora liczba policji zabezpieczająca spotkanie pewnie doszłoby do większych awantur. Co do pamiętnego transparentu wywieszonego przez kibiców Lecha sprawa jest nieco bardziej dyskusyjna, wiele wskazuje, że był on tylko odpowiedzią kibiców Lecha skierowaną do kibiców Żalgirisu, a dokładniej reakcją na przebite opony poznaniaków w Wilnie oraz okrzyki Polska kur..., które musieli znosić na stadionie mistrza Litwy. Niestety mało kto wie o tych zajściach do których doszło tydzień przed wywieszeniem transparentu, i tutaj pytanie dlaczego? Otóż Litwini nie rwali się do przeprosin, kibice Lecha nie płakali, nie skarzyli się ministerstwom, tylko postanowili sami zareagować, jak się okazało skutecznie.
Celowo pominąłem zajście na plaży w Gdynii, bo doszło do tego, gdy rząd już zadecydował o kolejnej wojnie z kibicami, poza tym cała ta sprawa jest wciąż niejasna i tak naprawdę wciąż niewiadomo kto sprowokował wydarzenia.
Ale koniec o postawie i zachowaniu kibiców bo nie o tym chciałem pisać, uważam, że należy skupić się na postawie reszty społeczeństwa, tak chętnie potępiającej kibiców.
Zewsząd słychać głosy potępiające "kilku debili, którzy wywiesili transparent i teraz musimy się wstydzić" czy "tępych mięśniaków, dla których siłownia i bójki to całe życie"
Głosy słychać z różnych stron, wypowiadają je zarówno profesorowie, którzy powoli doprowadzają do upadku szkolnictwa wyższego, którzy mieli duży wpływ na to, że etos studenta już praktycznie nie istnieje, którzy wreście nie są cytowani przez żadne poważne czasopisma naukowe, a niewątpliwie wypowiedź o kibicach da im trochę rozgłosu.
Kibice podlegają również krytyce dziennikarzy, którzy często nie mają zielonego pojęcia o pasji, bo dziennikarstwo jest dla nich już tylko i wyłącznie pracą, obiektywizm już dawno przestał być ważny w tym zawodzie liczy się sensacja, napiszą wszystko co sie sprzeda, a fakty mają drugorzędne znaczenie, przecież to dziennikarze właśnie oskarżyli kibiców o sprowokowanie zajścia w Gdynii podczas, gdy policja była jeszcze w trakcie ustaleń, ale skłaniała się do opcji, że zajście wywołali meksykanie.
Krytykują także politycy, którzy nie potrafią zapanować nad deficytem, czy przyszłością emerytur, ba nie potrafią nawet często mieć własnego zdania, bo te podczas głosowań narzuca im kierownictwo partii, wypowiedzi sami skleić też nie potrafią, więc kierownictwo wysyła im codziennie smsy z informacjami jakie tematy i w jaki sposób mają poruszać w mediach.
Psy na kibicach wieszają też studenci, którzy kupują na potęgę prace dyplomowe, którzy wypijają cały alkohol w promieniu kilometra od sceny juwenaliowej, którzy tłuką się niemiłosiernie pod dyskotekami. Którzy zamiast się uczyć błądzą za profesorami i błagają o trójkę.
Kibicom dostaje się niekidy również od piłkarzy, którzy srogo rzucają mięsem na boisku, którzy prezentują często poziom niższy niż piłkarze z Kazachstanu czy Albanii, którzy jeszcze niedawno, a może i nadal handlują meczami.
Ale przecież to nie wszystko, każdy może teraz dowalić kibolowi, pijani kierowcy, bezrobotni, narkomani, nawet prostytutki, bo przecież mogły im spaść obroty wśród litewskich kierowców, którzy obrazili się za transparent.
Polska potrzebuje kibola nie tylko jako tematu zastępczego, ale przedewszystkim po to by się dowartościować, widząc medialną nagonkę, można stwierdzić, że każdy jest lepszy od kibola i to właśnie kibice są winni całego zła w naszym kraju. Przeciętny Polak oglądając fakty czy wiadomości może poczuć się lepszym od kibola i przynajmniej na chwile zapomnieć o braku pracy, spadającym poziomie życia czy własnych błędach życiowych.
Nie idzie Ci, nie martw się i Ty możesz być lepszy od kibola!
