Krzysztof Leski Krzysztof Leski
1391
BLOG

Sejm rytualny

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Votum nieufności: część parlamentarnego rytuału. Niemal zawsze kończą się tak samo: obroną stołka objętego wnioskiem. Nie kryję, że za rytuałami nie przepadam, bo zabierają energię i czas, który legislator mógłby spożytkować w celach legislacyjnych. Ale przyjmuję do wiadomości, że obrządek ten odprawiany był, jest i będzie.

Utarło się, że nie ma wniosków "za całokształt", więc opozycja szuka szczegółów. Muszą być medialnie nośne, sens jest mniej istotny. W "sprawie Grabarczyka" SLD znalazł pretekst mocno głupawy: awantura o rozkłady jazdy to zaprawdę nie jest temat na votum nieufności wobec ministra. Ale ubaw, przyznaję, był spory.

Znów się dziwię, że jeden wątek mediów nie zainteresował. Rytuał, jak wszystko, ma to do siebie, że jest strawny, gdy nie jest nadużywany. W tej kadencji, a trwa ona trzy lata z hakiem, wniosków o votum nieufności było pięć: PiS dwukrotnie (w czerwcu 2008 i maju 2009) żądało wyrzucenia ministra finansów, raz (w lipcu 2008) - tej od zdrowia i raz (w lipcu 2009) - tego od infrastruktury. Nazwisko tego ostatniego sławi też najnowszy wniosek SLD.

W kadencji 2001-2005 opozycja 20 razy wnosiła votum. Po raz pierwszy już 28 listopada 2001 - 5 tygodni po starcie rządu, gdy PiS zażądało odwołania szefa MSZ. W nowej kadencji opozycja postanowiła pozwolić, by rząd się wykazał. Dopiero po 4 miesiącach jego pracy Platforma straciła cierpliwość i ogłosiła, że odejść musi minister rolnictwa, gdyż ma chaos w ministerstwie, dał ciała na rynku wieprzowiny itp. itd. - zarzutów było 10, z uwagą, że to "tylko najważniejsze".

Jak wiadomo, naturalnych reakcji organizmu tłumić nie należy: efekty bywają niepożądane. Przez następnych 18 miesięcy opozycja, przede wszystkim PO, złożyła jeszcze 27 wnioskow o votum nieufności, w tym jeden dla calego rządu. W sumie 28 w zaledwie dwuletniej kadencji.

Żadnego morału nie będzie. Powiem tylko, że w tej kadencji natężenie rytuału (średnio raz na 7.5 miesiąca) mnie nie męczy. Za rządów SLD wynosiło jedno votum na 2.5 miesiąca, za PiSu zaś jedno votum na trzy tygodnie. Musowo Platforma dobrze rządzi, albo opozycja się leni, bo jak tu uwierzyć, że ta ostatnia świadomie samoogranicza się w odprawianiu rytuału...

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka