"Mogłabym powiedzieć w tym stylu, od którego
chcę odejść, pozwolę sobie tylko na tę jedną dygresję:
Cóż to za niewdzięczność, panowie z PiS-u. W końcu
wygraliście w zakładach psychiatrycznych wybory,
więc skąd taka niewdzięczność? " (cytat wygooglowany)
Kiedyś z trybuny sejmowej ówczesna pani minister zdrowia wypowiedziała powyższe słowa.
Niestety tą wypowiedzią pokazała, że nie zasługuje nawet na godność ministra a już na pewno na to, żeby tytułować się lekarzem. Pogarda dla chorych jest tu pokazana wyraźnie. Dziś dowiedziałem się, że ta pani ma szansę awansować jeszcze wyżej i pełnić funkcję drugiej osoby w państwie - marszałka sejmu. Więc może zanim zostanie wybrana na to zaszczytne w III RP stanowisko - mogłaby zreflektować się i przeprosić pacjentów, lekarzy oraz ówczesnych wyborców PIS za swoje kłamliwe i mam nadzieję nieprzemyślane słowa? A może już przeprosiła a ja o czymś nie wiem?
Poniżej z wikipedii tekst przysięgi lekarskiej:
Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:
- obowiązki te sumiennie spełniać;
- służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
- według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
- nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;
- strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
- stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.