KWAS KWAS
94
BLOG

Dwaj prezydenci, dwie wizje Polski

KWAS KWAS Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1


Polska historiografia obfituje w symboliczne daty. Jedną z nich na pewno był 19 lipca 1989 roku, kiedy większością jednego głosu sejm kontraktowy obrał Wojciecha Jaruzelskiego prezydentem PRL. Tego samego dnia, lecz kilka godzin później, w odległym Londynie, insygnia głowy państwa przejął Ryszard Kaczorowski, wypełniając tym samym postanowienia konstytucji kwietniowej z 1935 roku.

Dwaj różni prezydenci, dwie różne biografie. A jednak zadziwiające jest jak wiele mieli ze sobą wspólnego. Obaj pochodzili z rodzin szlacheckich, przy czym to właśnie Jaruzelscy mogli poszczycić się znacznym majątkiem w Kurowie. Głowa rodziny Kaczorowskich zarabiała jako skromny kolejarz w Białymstoku. W przeciwieństwie do młodszego o cztery lata Wojciecha, który pobierał nauki w najlepszych warszawskich szkołach, Ryszard musiał przerwać naukę ze względów finansowych. Dwóch młodych ludzi łączyło natomiast umiłowanie do munduru. Władysław – ojciec Wojciecha – walczył dzielnie podczas wojny polsko-bolszewickiej. Wartości patriotyczne towarzyszyły też Ryszardowi, który starał się realizować je w harcerstwie. 

Gdy wybuchła wojna, zarówno Jaruzelski, jak i Kaczorowski znaleźli się na terenach zajętych przez Związek Radziecki. Jako aktywny członek Szarych Szeregów, Kaczorowski został wytropiony przez NKWD, aresztowany i skazany na śmierć. Karę tę następnie zamieniono na dziesięć lat łagrów w Kołymie. Ze względu na swoje pochodzenie również Jaruzelscy nie mogli czuć się bezpiecznie. W 1940 roku Wojciech, wraz z całą rodziną, został zesłany na Syberię, gdzie pracował przy wyrębie lasów.

Przełom w ich życiu nastąpił w lipcu 1941 roku, kiedy premier Sikorski uzyskał zgodę Stalina na sformowanie polskich oddziałów na terenie ZSRR. Kaczorowski zdążył wstąpić do armii formowanej przez gen. Andersa. Wraz z 2. Korpusem Polskim przeszedł cały szlak bojowy aż po Monte Cassino. Inaczej było z Jaruzelskim. Polski mundur ubrał jako żołnierz 2. Dywizji Piechoty im. Henryka Dąbrowskiego, wchodzącej w skład 1. Armii Wojska Polskiego pod dowództwem Zygmunta Berlinga. Z nią doszedł do Berlina, awansując w międzyczasie na dowódcę plutonu, a następnie szefa sztabu pułku piechoty

Podobieństwa między biografiami Jaruzelskiego i Kaczorowskiego kończą się na roku 1945. Wzorem większości żołnierzy generała Andersa, Kaczorowski zdecydował osiąść w Londynie, gdzie ukończył studia ekonomiczne i podjął pracę księgowego. Wyższą szkołę – oficerską – ukończył także Jaruzelski. Następnie awansował na szczeblach wojskowej i partyjnej kariery, skupiając od października 1981 roku pełnię władzy w kraju. Z kolei Kaczorowski poświęcił się pracy wychowawczej w Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju. Chociaż interesował się emigracyjną polityką, to aktywnie zaczął w niej uczestniczyć dopiero pod koniec lat 80. Swoją karierę rozpoczął od udziału w Radzie Narodowej (emigracyjnym parlamencie), by wkrótce zostać ministrem do spraw krajowych, a z dniem 19 lipca 1989 roku objąć funkcję prezydenta RP na uchodźstwie.

Przypadek chciał, że obaj zostali – choć w diametralnie innych warunkach – prezydentami Polski. Kaczorowski ostatnim prezydentem Polski emigracyjnej, Jaruzelski ostatnim prezydentem Polski Ludowej. Nigdy też się razem nie spotkali. Na przekazanie insygniów prezydenckich Drugiej Rzeczypospolitej Lechowi Wałęsie w grudniu 1990 roku, Jaruzelski nie został zaproszony. Tak postanowił Wałęsa.

Po 1990 roku Kaczorowski brał udział w licznych imprezach okolicznościowych, opowiadając o kraju jego młodości i o emigracji, której niezłomne stanowisko broniło dobrego imienia Polski w świecie przez niemal pół wieku. Jaruzelski zaś stał się ikoną lewicy i tych wszystkich, którzy tęsknili do przewidywalności poprzedniego systemu. Obaj nie doczekali się należytego uhonorowania. Ci, którzy ich niegdyś hołubili, w III RP woleli trzymać się od nich z daleka. Ani Jaruzelski, ani Kaczorowski nie pasowali do świata współczesnej polityki.

Prezydent Ryszard Kaczorowski zmarł śmiercią tragiczną w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. Leciał oddać hołd Polakom – żołnierzom, policjantom i innym, którzy za wiarę w wolną i niepodległą ojczyznę zostali brutalnie zamordowani przez radzieckich oprawców. W niespełna miesiąc później gen. Jaruzelski udał się do Moskwy na obchody 65. rocznicy pokonania hitlerowskich Niemiec. W swoim niełatwym życiu obrali dwie różne drogi, przecinające się przez moment symboliczną datą 19 lipca 1989 roku. Która była lepsza?
 

KWAS
O mnie KWAS

Konserwatysta wśród lewicowców, lewicowiec wśród konserwatystów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura