Eli Barbur sie oburza ze Komorowski oddawal czesc Dmowskiemu. Wlasciwie to niby tylko podchodzi do tego z pewnym oburzeniem ironicznym. Eliego Barbura lubie wiec pozwole sobie na pewien zart - z kim mi sie jego podejscie kojarzy. Dowcip szedl jakos tak:
Wstaje mama Icka rano, patrzy w kuchni sie Icek pakuje. Gdzie idziesz synu - pyta mama Icka.
Mama - zaciagnalem sie. Ide na wojne. Bede strzelac do Arabow.
Icus, ale tam bedzie niebezpiecznie. Arabowie beda strzelali do Ciebie.
Aj waj, mama. Do mnie? Beda strzelali? Ale za co?
No wlasnie. Eli Barbur ktory sam jest jak najbardziej syjonista i jak najbardziej "jastrzebiem" ktory usprawiedliwi bardzo wiele jesli w gre wchodzi dobro Izraela (ktore jest rzecz jasna najwazniejsze) - calkowicie odmawia zgody na podobna postawe "przymykania oczu" jesli chodzi o innych.
Dmowski byl antysemita. Dmowski byl nie tylko antysemita ale zwolennikiem wielu bardzo szkodliwych idei choby takich jak zblizenie Polski z Rosja. Mimo wszystko Dmowski jednak jakims "hardcorowym" antysemita nie byl. Co wiecej - antysemitami bylo wiele postaci historycznych. Antysmita byl chociazby dajmy na to Luter. No i co z tym fantem zrobic? Moze wystapic o likwidacje luteranizmu bo Luter byl wrednym antysemitnikiem?
Dmowski byl na wielu polach postacia ktora nalezy ocenic negatywnie. Ale historia tak sie potoczyla ze na innych polach zapisal sie jako bohater narodowy Polski i tak powinien byc tutaj pamietany. I o Dmowskim nikt nie bedzie zapominal tylko dlatego ze byl antysemita. Bo jego antysemityzm - biorac pod uwage charakter tego antysemityzmu nie bedzie w Polsce stanowil wyznacznika czy bedzie sie Dmowskiemu oddawalo honor za jego zaslugi czy tez nie.
Co nie zmienia faktu ze te ciemniejsze strony osoby Romana Dmowskiego nalezy jak najbardziej pokazywac. Tak samo jak bledy i wady kazdej innej postaci historycznej.
W Izraelu np Mosze Dajan i Ariel Szaron uznawani sa jak najbardziej za bohaterow. Sam ich uwazam za wybitnych politykow i wojskowych. Czy oznacza to ze w swoim zyciu nie popelniali bledow? Oczywiscie ze nie. Co nie przeszkadza nazywac ich bohaterami. Co wiecej - kazdy narod moze miec czasem bohaterow ktorzy przez inne narody beda oceniani w diametralnie odmienny sposob.
Sadze ze raczej jedynie ze zdziwieniem i ironia zostalyby przywitane w Niemczech polskie pretensje o stawianie pomnikow np Bismarckowi. I sadze ze jakos Niemcy z powodu dzialan antypolskich takiego Bismarcka raczej sobie wiele nie robia.