Lchlip Lchlip
795
BLOG

Rząd zaczyna oszczędzać. Na pensjach wicepremierów

Lchlip Lchlip Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Jarosław Kaczyński odchodził ponad 1,5 roku temu jako wicepremier z rządu meldując wykonanie zadania i przyrzekając zajęcie się partyjnymi obowiązkami. W tej chwili wchodzi znowu do rządu jako minister bez teki czyli z nieokreślonymi zadaniami. Publicyści głowią się co ma polepszać jeżeli w PiS-ie wszystko jest w jak najlepszym porządku a partia odlicza tylko czas do wyborczego zwycięstwa. W każdym razie będzie musiał wykonywać pracę za swoich 4 poprzedników, którzy, z niewyjaśnionych powodów, poddali się do dymisji co raczej pozytywem nie jest w ocenie ich rządowej działalności.

Sytuacja będzie ciekawa, gdyż tylko wyobrażenie sobie jak przewodniczący Rady Ministrów pan premier Morawiecki rozdziela na Radzie zadania do wykonania panu wicepremierowi a ten skrzętnie notuje co trzeba zrobić, jest dosyć komiczna. Ale przez ostatnie lata dużo rzeczy niemożliwych stało się możliwe, a więc pytanie kto komu będzie wydawał polecenia, Prezes Premierowi czy odwrotnie nie jest w tej całej karuzeli stanowisk istotne. W każdym razie nikt nie będzie chyba twierdził, że jest to sytuacja zaplanowana a wygląda raczej na gaszenie pożaru. A ten wydaje się tylko rozprzestrzeniać, gdyż sprowadzenie z Brukseli pana Brudzińskiego na miejsce rezygnującego szefa PiS-owskiego sztabu wyborczego też nie wygląda na sukces dotychczasowej polityki wyborczej.

Zdegradowanie ministrów Błaszczaka, Suskiego, Glińskiego i Kowalczyka można odbierać jako rodzaj kary, gdyż inne wytłumaczenia trudno znaleźć. Ale szczególnie ci dwaj pierwsi – najwierniejsi z wiernych żołnierzy Kaczyńskiego mają swoje za uszami , Minister Błaszczak szukał ruskiej rakiety przez 4 miesiące i nie mógł znaleźć, a za panem Susinem ciągnie się jeszcze kurz z wyborów kopertowych, nie rozliczonych zresztą do końca do dzisiaj. A pan Gliński? Przez prawie 8 lat był jako wicepremier bez zarzutów a teraz idzie do kąta? Za co właściwie?

Powołanie przez Andrzeja Dudę Jarosława Kaczyńskiego na, tylko i wyłącznie, wicepremiera może nie jest krokiem zupełnie desperackim, ale pokazuje że coś się w PiS-ie od jakiegoś czasu pruje a Prezes nie jest w stanie tego wszystkiego z Nowogrodzkiej kontrolować. Próbuje sterować lejcami, ale konie coraz bardziej narowiste, czują słabnące ręce woźnicy i próbują same wybierać sobie drogę. Można to powołanie przez Prezydenta (czytaj: otrzymanie dyspozycji z centrali PiS-u) widzieć również jako wzmocnienie pozycji premiera Morawieckiego, któremu nie udaje się już ukryć pogarszających się finansów państwa i rosnących jak na drożdżach wydatków pozabudżetowych. Modyfikacja budżetu nie była możliwa jeśli chodzi o wypłaty w tym roku 800+, ale i tak wydatki są zwiększane, tylko te w oficjalnym budżecie, o bagatela, 24 miliardy złotych.

Były wicepremier Sasin deklaruje:

„…- Premierem pozostaje premier Mateusz Morawiecki, natomiast prezes Jarosław Kaczyński jest liderem naszego obozu politycznego, rząd jest emanacją tego obozu, ale lider obozu politycznego jest oczywiście najważniejszą osobą w tym całym układzie, w związku z tym rola prezesa Jarosława Kaczyńskiego będzie absolutnie kluczowa - zadeklarował Sasin….”

I tylko pozostaje pytanie:

Jezeli J. Kaczyński jest „najważniejszą osobą w tym całym układzie” to właściwe jaka jest rola premiera polskiego rządu? I za co pan wicepremier Kaczyński bierze właściwie odpowiedzialność?

ps.

wisienką na torcie i doskonałym odzwierciedleniem działań partii tłustych kotów jest doniesienie salonu24:

Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej (fundusz resortu pana Ziobry) kupuje garnki dla Koła Gospodyń Wiejskich. Za 5.000,- złotych.


Lchlip
O mnie Lchlip

Z dystansu ale nie z boku. Anonimowych blogowiczów "tykam". Pan/Pani są dla mnie osobami z nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka