Berta von Stukasbomber und Lederhosen Berta von Stukasbomber und Lederhosen
318
BLOG

Nowy Jarecki (a Tusk już się po tym nie podniesie)

Berta von Stukasbomber und Lederhosen Berta von Stukasbomber und Lederhosen Polityka Obserwuj notkę 5

Berta (Gruba i O Wielkiej Stopie) wkleja wam tu nowego Jareckiego. Oto on:

Co przez 20 lat zmieniło się w naszym PRL? Gaduła z Bagsiem na dworcu w Koninie

Jego charakterystyczne, prywatne bielmo na prawym oku nic a nic się nie zmieniło. Rzekłbym, że taki sam zadziora jak dwadzieścia lat temu.
Gdy doczołgaliśmy się w gadule do polityki rzekł, że jak tak powoli patrzy jednym okiem, to nic się nie zmieniło.

- Czy Tusk czymś się różni od Rakowskiego? – Pyta i jeszcze złośliwie dodaje, że Rakowski miał Wilczka a Tusk Kaczora i do tego na karku.

- No jak to – Oponuję – Premier, choć mam go za durnia został wybrany w demokratycznych wyborach….

- A Rakowski to nie? – Śmieje się Baksiu – przecież PZPR z przybudówkami w rodzaju ZSL i SD wraz z rodzinami to było tez dobre 8 milionów ludzi! I miało Komitet Centralny, gdzie najlepsi z najlepszych wybierali…

- Solidarność miała 10 milionów – oponuję.

- Po pierwsze jest to bujda na resorach a po drugie to było dawno i nieprawda!

- PZPR też była dawno i nieprawda!

- He he – Śmieje się Bagsiu – To kto nami rządzi, że spytam? No powiedz…

- Jak to kto? Koalicja PO z PSL i prezydent z Prawa i Sprawiedliwości

- Czyli nadal rządzi PZPR! Czy ty tego nie widzisz?

- Nie, ja tego nie widzę – odpowiadam – Zaczął mnie stary kumpel nieco złościć.

- Stoimy Jacek na dworcu w Koninie. Rozejrzyj się dokoła z tego miejsca i powiedz, co się tu przez dwadzieścia lat zmieniło?

- Tu nie było postoju taksówek tylko dworzec PKS, który teraz jest tam po lewo, a postój był tam – Pokazuję ręką!

- To wszystko?

- Co ty? Wszystko się zmieniło! Tu, w „wieży ciśnień” teraz jest galeria a kiedyś nic tam nie było. Zamknęli komuchy budynek na kłódkę i nawet sobie nie mogłeś…

- A kiedy tam byłeś oglądać te landszafty?

- No, kiedyś pójde. Wiesz…artyści ostatnio zwiędli jakoś tak sami z siebie. Ale zobacz tam! Kiedyś to były domu handlowe „Centrum” a teraz to są różne sklepy, a zamiast komuszej „Składnicy harcerskiej” gdzie kupowałem jako szczeniak modele do sklejania…..... jest sklep prowadzony przez Chińczyków….Albo obok. Kiedyś tam była księgarnia a teraz…

- A teraz jest szkopski sklep z butami udającymi, że są ze skóry. No i co?

- Co, no i co?

- No i co się tutaj zmieniło przez ostatnie dwadzieścia lat?

Jakby z nieba! Akurat nadjechał autobus z napisem Londyn na czółku.

- Co się zmieniło? Zobacz na ten autobus! Mam kilka setek w kieszeni. Wsiadam i rwię do Londynu!

-, Po co? Jeszcze Cię w Londynie nie widzieli!

- Jak to, po co, do roboty na przykład!

- Też mi sukces! Mój pradziadek jeździł, na saksy by zarobić, mój dziadek przed wojna też, a potem to nawet nie musiał specjalnie się prosić!

- Ale ty marudzisz – mówię – Demokracja jest i wolność. Cenzury nie ma!

Jakby nagle w niego diabeł wstąpił! Jak nie zacznie drzeć mordę!

- Nasz rząd to pieprzona rada powiatu! Banda darmozjadów i nierobów a prezydent Kaczyński to…

- Zamknij się! – Cicho bądź, bo sprowadzisz na nas nieszczęście. Zobacz jak tych trzech po cywilnemu zareagowało. Ten rudy do kołnierza kurtki mówi…

- Jak to się zamknij? Przecież nie ma cenzury i mogą mnie prawda, co najwyżej poprosić bym przestał drzeć ryja w miejscu publicznym.

Koło nas wolniutko przejechała suka.

Śmieje się Bagsiu i po ramieniu mnie swą ogromna łapą mnie wali.

- Jacek, czy ty żyjesz na innej planecie? Te skurwysyny są nienażarte! Przecież to ci sami ludzie! Ten sam system. Zamiast socjalizm – mówią liberalizm, zamiast Marksa latają jak podesrani z gają, gejami i innym gównem! Wszystko po to by za pieprzone trzy lata złapać cię za mordę i za jaja – Masz jeszcze jaja?

- No mam – Opowiadam, ale robi mi się niewyraźnie.

- Zobacz! – Bagsiu po prostu ryczy! – Zdrajca na zdrajcy! Starodawne kierunki – Rosja i Niemcy! Suwerenność! Wolność! – Wrzeszczy łapiąc mnie za poły płaszcza.

- Dowody osobiste! – Podchodzi trzech po cywilnemu a suka parkuje opodal.

- Nie mam dowodu – mówię – Chyba nie ma już stanu wojennego, co?

- Dowód dawaj albo zaraz…

- Co zaraz? – mówię – Na ty, kurwa jesteśmy?

- Co zaraz? – mówi Bagsiu – Na ty, kurwa, jesteśmy? Owce, kurwa, pasaliśmy kapusiu razem?

- Niekoniecznie zaraz, tłumaczy cywilny, ale w ostateczności można zawsze jakoś…

- Jakoś chyba? Jakość! Tu brak pierdolonej jakości!

Patrzą na nas tak jakoś a my wsiadamy do róznych, jadących w różne strony autobusów i tylko macham Bagsiowi na pożegnanie łapą!

On mi tez macha!
Zupełnie tak samo jak dwadzieścia lat temu!
Nic się nie zmieniło.

 

Europeische!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka