Lelumpolelum Lelumpolelum
161
BLOG

Laudacja

Lelumpolelum Lelumpolelum Kultura Obserwuj notkę 0

Zacznę od takiej historyjki. Pewien człowiek miał  stary dom. Człowiek ten nie miał zmartwień, niczego nie potrzebował, nic mu nie dolegało, był szczęśliwy. Któregoś dnia spacerował po ulicy. Mógłby tak iść i iść przed siebie ale nagle zobaczył leżącego na kartonie bezdomnego. Ogarnął go smutek, gdy zobaczył, co się z nim dzieję, więc zapragnął mu pomóc. Przypomniał sobie, że przecież dawno już planował przerobienie swojego starego domku na coś pożytecznego dla innych, więc czemu by nie zabrać tego człowieka tam? Podszedł więc do niego i powiedział - Wstań i idź za mną.

Wyremontował mu ten domek, kupił nowe meble. Ponieważ bezdomny nie miał grosza przy duszy co miesiąc dawał mu pewna niewielką kwotę na wydatki. Oprócz tego płacił mu wszelkie rachunki za prąd światło, telefon, gaz. Bezdomny cieszył się i dziękował mu za to. Trwało to jakiś czas, gdy żyli ze sobą w zgodzie. Ale stopniowo dochodziło między nimi do coraz większych zgrzytów. Prosił bezdomnego - sprzątaj w domu i wokół ale tamtemu się nie chciało. Prosił nie pij alkoholu, nie pal papierosów w domu. Wszystko na próżno.

Jakby tego było mało bezdomny zaczął wyzywać swojego dobroczyńcę. Obrzucał go wyzwiskami gdy ten go upominał. Rzucał mu w twarz rachunkami. Złościł się gdy dostawał mniej pieniędzy niż w poprzednim miesiącu. Właściciel domu zaciskał zęby i milczał. Starał się tłumaczyć postępowanie bezdomnego ale stopniowo coraz trudniej mu to wychodziło. Coraz mniej miał do niego serca i zdarzyło się, że zapominał w terminie płacić rachunki. Kiedy odcięli prąd to znów usłyszał cieplejsze słowo od bezdomnego, Wzruszył się i poszedł opłacić  rachunek. Jednak tych cieplejszych słów było coraz mniej, za to coraz więcej wyzwisk, pretensji i złorzeczeń. Przestał więc płacić rachunki, zabrakło prądu, wody, światła.

Myliłby się jednak ten kto by myślał że bezdomny spokorniał i przeprosił swego dobroczyńcę. On jeszcze bardziej się wściekał i wyzywał go coraz gorszymi słowami. Tego było już za wiele. Policja wyrzuciła bezdomnego z domu z powrotem na ulicę a dom znowu stał pusty.

Popatrz jutro za okno jak rośnie trawa. Każde źdźbło żyje dzięki działaniu Ducha Świętego. Nie tylko stworzył trawę ale też dzięki jego mocy ono żyje. Popatrz jak ptak lata. Stworzony i unoszony przez Ducha Świętego. Zjedz mięsa z zwierząt, które on stworzył i w których podtrzymywał życie. Bez Niego planety leciały by w pustkę kosmosu. W Słońcu nie zachodziły by żadne reakcje i nie byłoby  światła. Woda by nie parowała i nie padałby deszcz. Wszystko wymyślił. Wszystko stworzył. Wszystko Wprawia w ruch.

Żyjemy dzięki Niemu i dzięki temu że o nas dba. Wszystko co mamy mamy od niego. Daje nam to za darmo.

Nie ma obowiązku nikomu nic dawać a mimo to daje. Mimo tego, że nawet nie potrafimy podziękować. Mimo tego, że krzywdzimy ludzi, których On kocha. Mimo tego że niszczymy wszystko dookoła.

Czasem traci do nas serce. Wtedy musimy radzić sobie sami. I nagle się okazuje, że nie potrafimy wyleczyć bólu w kolanie. Że ciało się starzeje i przestaje działać. Że stajemy się więźniem alkoholu, smutku, bólu.

Jednym daje więcej, innym mniej. Ma do tego prawo. To jego rzeczy i może dać tyle ile chce. Każdemu daje wiele, mimo to nie potrafimy wybaczyć, że inni mają więcej. Winimy go nawet za to, że nie powstrzymuje innych od robienia zła.

Jakby tego było mało winimy go że przestaje nam dawać i umieramy. Sami bez jego działania nie możemy żyć, więc gdy przestaje nam pomagać giniemy. Czy ma obowiązek nam coś dawać? Dlaczego?

Jesteśmy jak ten bezdomny. Winimy go bo nie dał domu innym bezdomnym i umarli w dzieciństwie. Winimy go choć to nie jego wina. Gdybyśmy sami go nie odpychali z naszego świata, świat byłby znacznie lepszy.

A przecież Jezus przygotował nam dom w Niebie.

“W domu mego Ojca jest mieszkań wiele”



J 14:1-3
(Jezus powiedział) Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura