leniuch102 leniuch102
201
BLOG

Przekaz podprogowy

leniuch102 leniuch102 Społeczeństwo Obserwuj notkę 3
Gdyby zmiana władzy odbyła się na wiosnę, możnaby przed symbolicznym spaleniem Marzanny symbolicznie zgwałcić ją ze szczególnym okrucieństwem, którego potem oszczędzilibyśmy sobie nawzajem, że tak to dramatycznie ujmę.

W „Syrenach z Tytana” Kurt Vonnegut wymyśla pozorowaną inwazję obcych, zorganizowaną w celu pogodzenia zwaśnionych Ludzian. Książka jest dzieckiem lat 70tych bodajże, kiedy radzieccy sekretarze sapali do amerykańskich prezydentów i wice wersa, a oba społeczeństwa dostawały nerwicy, Amerykanie jakby większej, bo mieli więcej do stracenia.

Sfinansowanie nieporadnej, rzekomo pozagalaktycznej gwiazdy śmierci na ziemskiej orbicie pozwoliło dać ujście agresji i wywalić w obcy obiekt arsenały zgromadzone na zimną wojnę.

Przypominam sobie o tej bieda inwazji w chwilach wzmożonej nerwowości, takich jak obecna. No niestety, nowa powyborcza Polska uśmiecha się ciut nieszczerze. Nasuwa się tu obserwacja dzikiej przyrody, która nie zna uśmiechu, a to, co ludzie za uśmiech u zwierząt biorą, czyli obnażenie zębów, jest w istocie uśmiechu zaprzeczeniem.

Ten niespodziewany przypływ złych emocji wartoby jakoś bezpiecznie rozładować. Gdyby zmiana władzy odbyła się na wiosnę, możnaby przed symbolicznym spaleniem Marzanny symbolicznie zgwałcić ją ze szczególnym okrucieństwem, którego potem oszczędzilibyśmy sobie nawzajem, że tak to dramatycznie ujmę.

Tymczasem wskażę wroga realnego, którego nienawidzimy wszyscy tu i teraz. Kiedyś zupełnie nieobecny, współcześnie powszechny, pierwszy raz spotkany przeze mnie na Bliskim Wschodzie, konkretnie po drodze do tureckiego Pamukkale ad 2000. Nasz kierowca grzał stówą, gdy nagle busik uniósł się w powietrze, na ćwierć sekundy doznaliśmy stanu nieważkości poczym z hukiem gruchnęliśmy z powrotem na asfalt. Przeoczony Próg Spowalniający.

Progi spowalniające były u nas bardzo rzadkie jeszcze w 2011, kiedy podróżowałem po Jukatanie i – idiota – uważałem je za znakomity pomysł. Dzięki nim po miejscowościach spokojnie handlowano i spacerowano na głównej ulicy. Bez progów meksykańskie spidy gonzalesy rozpirzyłyby te wioski w drebiezgi.

Dziś jesteśmy progami otoczeni. Starannie planuję trasy z możliwie najmniejszą ilością tego g.. po drodze. Moją szczególną niechęć budzą progi pryzmoidalne z kanciastej gumy. Zwolnienie nawet do 10 km/h nie uchroni nas na takim progu przed dobiciem amortyzatorami, których producentów podejrzewam o korumpowanie radnych, decydujących o instalacji progów.

Nie mam zatem nic przeciwko wyzywaniu progów od najgorszych, w internecie i w realu, a także na wielotysięcznych demonstracjach przeciwprogowych. Nie zawaham się poprzeć akcji bezpośredniej i zrównania progów z ziemią.

Byłby to terror i bezprawie, ale w dobrej sprawie. Nie dzwońcie na milicję.

image

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo