Wyjaśnienie rozmowy min. Sikorskiego z min. Belką to sprawa całej klasy politycznej.
Aby frekwencja wyborcza nie spadała, aby nie krystalizował się nowy podział na : my i oni, nie można tej rozmowy (jej treści bo nie o wulgaryzmy tu chodzi) zbagatelizować.
Minister Sienkiewicz zrozumiał i podejrzewam, że nie ma pretensji do świata, że jego kariera w polityce zakończyła się bezpowrotnie, a min. Belka , którego przewina wydaje się większa ?
Ma on prawo do preferencji wyborczych, ale jako osoba prywatna i tylko.
W rozmowie, którą cały naród słyszał i nie mała część zrozumiała nie jest on osobą prywatną i jako prezes narodowego banku rozdaje karty, ustala warunki.
W większości demokracji na świecie natychmiastowa dymisja byłaby oczywista a u nas ?
Za zasługi ?
Niech fani innych niż PO ugrupowań nie cieszą się zbytnio moimi słowami bo piszę o oczyszczeniu całej klasy politycznej niezależnie od opcji i zaufanie do innych ugrupowań nie przewyższa tegoż do PO.
Następuje powolna alienacja polityków ze społeczeństwa i wyborcy niebawem zaczną mieć przekonanie, że poglądy są na dalszym planie, a liczy się przynależność do jedynie słusznej politycznej klasy.
Aby uwierzyli ponownie, że ich wyborczy akt jest czymś wzniosłym, ma jakiekolwiek znaczenie to muszą uwierzyć w uczciwość kampanii wyborczych i intencji polityków.
Takie wpadki jak ministra Belki nie mogą przeminąć jak jesienny halny i dziwi mnie to, że nie ma on na tyle poczucia przyzwoitości aby się usunąć.
Niewątpliwie ekonomistą jest wybitnym, ale ludzi niezastąpionych nie ma, a za błędy każdy obywatel płaci i polityków to także dotyczy.
Chyba , że tworzy się nowa kasta uprzywilejowanych, niezniszczalnych. Chyba tak jednak jest. Nie boją się już krwawych rewolucji jak francuska czy bolszewicka więc hulaj dusza piekła nie ma...
Politycy sami powinni eliminować ze swoich szeregów tych, którzy ich kompromitują.
W PZPRze tego nie robiono, dlatego skończyli jak skończyli..
