Już po pobieżnej obserwacji Internetu i stacji telewizjnych mam ochotę zadać jedno pytanie: "o co właściwie Wam ludzie chodzi?!" Stary, schorowany, z miesiąca na miesiąc wyglądający coraz gorzej i coraz słabiej wypełniający swoją misję Benedykt XVI podjął decyzję o odejściu i trzeba to uszanować. W tej sytuacji powinno się wyznawać zasadę: "poczekamy - zobaczymy". Niestety nie w Polsce.
Z tradycyjnym namaszczeniem nad Wisłą w kilka godzin zakwitło około 30 milionów specjalistów od życia Watykanu, od konklawe, od sytuacji wewnętrznej kościoła i tego, czy decyzja niemieckiego papieża wymuszona została naciskami, czy też Benedykt XVI podjął ją autonomicznie. Czy nowy papież będzie Europejczykiem? Czy będzie antypolski? Shizofrenia do potęgi wysokiej. Oczywiście te ostatnie pytania zadawane raczej przez media niszowe, co nieznaczy, że nieczytywane. Jak dla mnie warto też dodać - "niepoczytalne".
Samo myślenie, że jakikolwiej Papież w swojej przyszłej misji ma na celowniku szkalowanie Polski i szkodzenie naszemu idealnemu przecież kościołowi świadczy o niewiarygodnej schizofrenii, a dywagacji tego typu nie brakuje. Zapraszam na kilka znanych wszystkim, prawicowych stron, głównie do komentarzy pod newsami.
To jaki będzie nowy papież nie ma żadnego, ale to żadnego znaczenia dla Polski! Znaczenie dla naszego kraju ma poziom bezrobocia, wzrost gospodarczy, poziom dotacji z UE czy rozwiązania dla przedsiębiorców, a nie to czy papież będzie czarny, biały, żółty czy zielony! Niestety dzisiejsza decyzja Benedykta XVI będzie miała dwa główne skutki dla Polski: przez najbliższe dni, może nawet tygodnie po raz kolejny na własnej skórze wszyscy odczujemy jak bardzo zależnym od kościoła katolickiego krajem jest Polska. Żółte paski, dywagacje, łączenie z watykańskimi korespondentami, wizyty w stacjach telewizyjnych specjalistów od Terlikowskiego, po Hołownię. Dramat! Tak jakby miało to jakikolwiek wpływ na zasygnalizowane wyżej problemy.
Drugi, - jeszcze istotniejszy problem - to wręcz wymarzony rozwój wydarzeń dla rządzących. Zamieszanie wokół Watykanu i przewidywalne zachowanie mediów to cud dla Donalda Tuska i jego ekipy. Bezrobotni Polacy zapomną o braku pracy, właściciele upadających przedsiębiorstw zejdą na dalszy plan, a łapówkarze i oszuści odetchną. Oczywiście - pewnie nie wszyscy, ale Ci którzy będą śmieli w następnych dniach o swoich problemach przypomnieć, zostaną potępieni jako odszczepieńcy i bezbożnicy bez jakichkolwiek zasad.
A więc bawmy się... problemy na dalszy plan. Watykan na żółte paski!
