Lewastronamocy Lewastronamocy
277
BLOG

Ciemnota a konserwatyzm

Lewastronamocy Lewastronamocy Polityka Obserwuj notkę 1

Niestety Europa Zachodnia raz za razem zawstydza Polskę. Także jeśli chodzi o rozwój swobód i praw obywatelskich. Dziś pokazali to Francuzi, którzy najprawdopodobniej zadecydowali o obecności w swoim systemie prawnym małżeństw homoseksualnych oraz umożliwili adopcję dzieci tymże parom. Nie chcę tutaj w żadnym wypadku oceniać czy adopcja dzieci przez pary homoseskualne jest dobra. Dyskusja ta nie ma sensu, bo w Polsce nie zdążyliśmy w sposób cywilizowany porozmawiać o podstawach w tej materii.

Podczas gdy linia sporu między konserwatystami, a liberałami czy socjaldemokratami na zachodzie przebiega wokół takich wątków, w Polsce toczymy pseudonaukowe spory o homoseksualnych ptakach, psach i pszczołach, o zagrożeniu dla małżeństwa ze strony związku partnerskiego czy takich perłach jak promocja homoseksualizmu. Promocja w wyniku, której nie za bardzo rozumiem co miałoby się stać. Czy na skutek promocji ktoś mnie przekona do pokochania faceta? Pytanie retoryczne...

Spór  pomiędzy konserwatystami, a liberałami w większości krajów Europy Zachodniej jest sporem realnym. Ludzie dyskutują i bronią swoich argumentów odnośnie realnych problemów, które faktycznie mogą ich trapić i są problemami realnymi - niosą społeczne konsekwencje. My dyskutujemy na tematy dawno przez naukę rozwiązane. Przez naukę! Podkreślam , bo jesteśmy jedynym chyba krajem aspirującym do europejskiej czołówki w rozmaitych klasyfikacjach, w którym konserwatyści, aby obronić swoich dziwnych przekonań uwielbiają cytować "anonimowych amerykańskich badaczy". Dyskutujemy - używając języka prawicowej gwiazdy - o sprawach jałowych...

Tak się składa,  że w momencie rozpoczęcia debaty na temat małżeństw homoseksualnych we francuckim parlamencie, miałem okazję się w nim znajdować. Miałem okazję obserwować wymianę opinii - żywiołową, acz kulturalną. Na własne oczy widziałem manifestacje poparcia zarówno zwolenników, jak i przeciwników proponowanych zmian. Rozmawiałem na ten temat z  opozycyjnymi francuskimi politykami opowiadającymi się przeciwko adopcjom. Przeciwko adopcjom, ale nie związkom partnerskim! Sprawy takie nie budzą ich żadnych wątpliwości!

Prawicowe media w kraju starają się wmówić wszystkim, że olbrzymie marsze francuskich konserwatystów oznaczają brak zgody na to, co w Polsce próbowali przegłosować posłowie SLD, Ruchu Palikota i części PO. To zwykłe oszustwo! Tam setki tysięcy oburzonych, konserwatywnych Francuzów owszem... maszerowały, ale przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne i tego dotyczyło ich oburzenie i "obrona rodziny". Gdyby ktoś we Francji spróbował zgromadzić ludzi na manifestację w obronie rodziny, która miałaby oznaczać niezgodę na wprowadzenie związków partnerskich raczej spotkałby się z uśmiechem pożałowania. Ale tam jest Francja, a tu Polska...

Sam nie wiem czy w sytuacji francuskiej nie byłbym uznany za konserwatystę i po poznaniu argumentów obydwu stron nie opowiedziałbym się przeciwko adopcjom. W Polsce jednak takiego tematu nie ma. Tutaj ton w dyskusji nadają posłowie Górski i Pięta, dla których dwóch mężczyzn może się jedynie przyjaźnić, a gdy zobaczą geja, boją się że sami nimi zostaną. Co kraj to obyczaj. Tam konserwatyzm, tu ciemnota.

 

 

 

Bezpartyjny. "Na lewo od PO"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka