Bartosz Twardowski Bartosz Twardowski
29
BLOG

Przemówienie Marka Siwca, wiceszefa PE podczas Krajowej Konwencj

Bartosz Twardowski Bartosz Twardowski Polityka Obserwuj notkę 0

Marek Siwiec

Słowo Europa stało się ostatnimi czasy bardzo popularne w Polsce. Gdyby spisać wszystkie nazwy, w których użyto skrótu euro powstałaby całkiem długa i znacząca lista. Jaka jest zatem tajemnica tego słowa?

Otóż, współczesna Europa jednoznacznie (i słusznie) kojarzy się z Unią Europejską. Dla znacznej większości Polaków od trzech lat oznacza ona:

- lepsze życie, wolność i nowoczesność

- pokonanie osamotnienia i możliwość dochodzenia sprawiedliwości,

- tolerancję, szacunek dla każdej mniejszości, stawianie dialogu przed przemocą.

Europa to my, jesteśmy jej historyczną, kulturową, ale też instytucjonalną częścią. Ktoś powie, że to banały, które są ciągle powtarzane przy okazji rocznicy wstąpienia Polski do struktur europejskich. Zadam więc pytania:

- Jak przebiegałyby polskie negocjacje akcesyjne, gdyby na czele Ministerstwa Spraw Zagranicznych stała obrażona na pół świata Anna Fotyga?

- Jakie to wspaniałe warunki dla polskiego rolnika wywalczyłby Andrzej Lepper, który głównie lubi mówić i kiedyś organizował blokady. Pewnie zorganizowałby blokadę na Placu Schumana w Brukseli.

- Co dobrego spotkałoby polskie lasy, ostoje przyrody, gdyby bronił ich w traktacie akcesyjnym Andrzej Szyszko, tak jak broni Doliny Rospudy?

I wreszcie, czy urzędujący Prezydent i Premier wbrew kłamcom i politycznym oszustom, mobilizowanym przez Radio Maryja oraz partię, wchodzącą obecnie w skład koalicji rządowej, mieliby odwagę wyjść do ludzi, którzy byli oszukiwani i powiedzieć im wprost przed referendum: Głosujcie za Unią Europejską, głosujcie za Europą, głosujcie za nowoczesnością. Nie! Oni wszyscy byli wtedy w obozie przeciwników przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Warto o tym pamiętać, warto przypominać, warto słuchać uważniej faryzeuszy. Z tą ekipą do Unii nigdy byśmy nie wstąpili. Dlaczego o tym mówię? Dlaczego to właśnie od tego rozpoczynam moje wystąpienie?

Pomimo, iż dotyczy to historii, to po pierwsze nie jest ona tak dawna, po drugie bohaterowie są Ci sami, a my zbliżamy się do dramatycznego zakrętu. Trzeba będzie niebawem wyraźnie opowiedzieć się na temat przyszłości Unii Europejskiej, a mówiąc wprost na temat traktatu, który na nowo określi zasady funkcjonowania Europy przez kolejne lata lub może nawet dziesiątki lat. Nowy Traktat dotyczyć będzie 480 milionów mieszkańców Europy, a i ta imponująca liczba może wzrosnąć. Nowy traktat pomoże zarządzać gigantycznym mechanizmem ekonomicznym, prawnym i finansowym.

Marzenie o konstytucji dla Europy pojawiło się z potrzeby czasu. Stanowi odpowiedź na pytanie, jak mądrze i jak lepiej gospodarować zasobami Unii Europejskiej. Europejczycy R11; my, też, chcielibyśmy odpowiedzieć na pytanie jak budować silną pozycję Europy w warunkach globalnej konkurencji oraz jak sprostać wyzwaniom, które niesie ze sobą przyszłość.

Przez ostatnie dwa lata, od kiedy rząd Jarosława Kaczyńskiego odpowiada za sprawy europejskie, Polska próbowała się chować za wynikami francuskiego i holenderskiego referendum. W Polsce panował cenzuralny zapis na debatę o Traktacie. Ogłaszam koniec milczenia w tej sprawie! W przypadku Francji i w Holandii milczenie takie zostało zakończone po wyborach, a w przypadku Niemiec po deklaracji, że nowy traktat zostanie zaakceptowany przez wszystkie państwa członkowskie do 2009 roku.

Zaproponowaliśmy przyjęcie uchwały, która wyraża wolę większości członków SLD. Określa ona jak Polska powinna się zachować w tej sytuacji. Uchwała ta mówi również, że Ci, którzy nie będą chcieli poprzeć traktatu lub będą sabotować jego uchwalenie bądź rozpoczęcie konferencji międzyrządowej, odpowiedzą za marginalizację Polski, za Europę jednej prędkości. Nie tej jednej, którą mamy dzisiaj, tylko jednej prędkości bez Polski. Jeśli tak się stanie, prędzej czy później zapłacimy za tą politykę. Nasz kraj zapłaci pieniędzmi, a konkretnie ich brakiem, ponieważ fundusze unijne będą kierowane na wspieranie innowacyjności oraz nowoczesnych technologii, spójnej i przejrzystej polityki, tryumfu dialogu i perswazji ponad partykularyzmami.

Wzywam rząd Polski do zaprzestania cynicznej gry i włączenie kraju w główny nurt dyskusji o Traktacie Europejskim. Pragnę przypomnieć Prezydentowi i Premierowi, Ministrowi Spraw Zagranicznych, że ich ulubione słowo solidarność działa w obie strony. Oznacza wspólne naciski na Rosję, aby uchyliła embargo na import polskiego mięsa, jak również współpracę z 25 krajami zdecydowanymi rozpocząć pracę nad nowym tekstem traktatu, a nie publiczne wyrażanie wraz z Republiką Czeską wątpliwości w tej dziedzinie. Kwestia ta ma znaczenie kluczowe, dlatego też poświęciłem jej tak dużo czasu. Jednakże polityka zagraniczna to nie tylko Unia Europejska, choć należy podkreślić, że Unia przede wszystkim.

Jako Posłowie do Parlamentu Europejskiego w różnych momentach byliśmy posądzani o to, że głosując za uchwałami, krytykującymi pewne zjawiska w Polsce, działamy na szkodę naszego kraju. Otóż nie! Zasada right or wrong but still my country obowiązuje, tylko że my czujemy się w Unii Europejskiej jak u siebie. To jest miejsce, gdzie chcemy mówić prawdę o tym, co się dzieje w Polsce. Podkreślać nasze sukcesy i osiągnięcia, ale także potępiać to, co jest podłe, szkodliwe i niegodziwe. Jeżeli nasi partnerzy chcą z nami rozmawiać w ten sposób to znaczy, że my również gwarantujemy sobie prawo debaty na takich samych zasadach o ich problemach.

Przed opozycją, którą tu reprezentujemy, stoi doniosłe zadanie zaproponowania alternatywy. Nie tylko czegoś innego, lecz przede wszystkim lepszego. Przedstawię 11 punktów, które w przyszłości będą wykładnią naszej polityki zagranicznej, ponieważ wierzę, że prędzej czy później (o czym powinna myśleć każda opozycyjna partia) będziemy mieć wpływ na to, co stanowi o żywotnym interesie naszego kraju.

ZASADY:

1. Dialog, zaufanie, perswazja i odważne pokazywanie swoich racji

Dialog z partnerami, zaufanie do sojuszników, perswazja wobec sytuacji, gdy mamy inne zdanie, a przede wszystkim umiejętność prezentowania swoich racji.

2. Respekt dla historii, ale odrzucenie polityki historycznej

Chcemy, aby w polskiej polityce zagranicznej dominował pragmatyzm interesu narodowego wobec przyszłości.

3. Ani na kolanach, ani z zadartym nosem, ale patrząc partnerowi prosto w oczy

W kontaktach z naszymi partnerami nie chcemy rozmawiać ani na kolanach, chociaż nigdy na kolanach nie rozmawialiśmy, ani z zadartym nosem, tak jak robi to aktualny rząd. My chcemy patrzeć partnerowi prosto w oczy i mówić prawdę. Prawdę, która niezależnie od tego czy jest popularna czy nie, lepsza jest od każdej propagandy i populizmu, a dzisiaj taki język obowiązuje w polskiej polityce.

4. Umiejętność wskazania dziedzin, gdzie trzeba sztywno bronić swoich racji, a gdzie warto być elastycznym

PRIORYTETY:

5. Niemcy - nowe otwarcie

Naszym ważnym partnerem są Niemcy, które zasługują na to, aby w polityce wobec tego kraju proponować nowe otwarcie. Otwarcie nie tylko w stosunkach międzyludzkich, ale i w sprawach gospodarczych oraz otwarcie na dialog dotyczący wspólnej, jakże trudnej historii. Dzisiaj jako pełnoprawny członek Unii Europejskiej możemy bardziej niż kiedykolwiek układać te relacje po partnersku, gdyż zasługują na to zarówno Niemcy jak i Polacy. Polacy, którzy juz nie z pozycji proszącego kandydata, ale równoprawnego partnera mogą z Niemcami otworzyć nowy rozdział we wzajemnych stosunkach.

6. USA - braterstwo broni przekuć w globalny sojusz

W stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi stawiamy proste pytania: jak braterstwo broni przekuć w globalne partnerstwo? Jak to, co Polska zrobiła dla Stanów Zjednoczonych, dla ich bezpieczeństwa, to, co chce robić w przyszłości, da się przełożyć na współpracę handlową, gospodarczą oraz technologiczną? Jakie korzyści odniosą Polacy i polskie firmy z tej nowej sytuacji?

7. Rosja - pakiet wzajemnych interesów i koszyk rozbieżności

W stosunkach z Rosją szybko sukcesów nie osiągniemy. Ale wyjście z impasu wydaje się prostsze. Stwórzmy pakiet wzajemnych interesów, ponieważ istnieją dziedziny, w których współpraca rozwija się wspaniale. Określmy dzielące Nas różnice i rozmawiajmy o nich. Niedopuszczalna jest jednak sytuacja, w której jedna rozbieżność paraliżuje nasze relacje z sąsiadem.

8. Azja - polityka wypełniania niszy gospodarczych oraz aktywny dialog z Chinami

Mówiąc o tym, mam na myśli rozwój kontaktów gospodarczych z takimi krajami jak Malezja, Wietnam oraz wieloma innymi z tego regionu. Polska powinna prowadzić również aktywny dialog polityczny z Chinami, zwłaszcza z użyciem wszystkich instrumentów, które oferuje Unia Europejska.

9. Bliski Wschód - aktywne włączenie się w proces pokojowy

Ciągle mamy wielki kapitał do wykorzystania na miejscu. Nasza dyplomacja winna aktywnie wspierać rozwiązanie kryzysu libańskiego, irańskiego i irackiego. Wreszcie, jako państwo, mamy szczególne powody zabiegać o stworzenie planu pokojowego, który zagwarantowałby bezpieczeństwo Izraela i powstanie państwa palestyńskiego.

10. Wykwalifikowana kadra

Tak, ci ludzie wyrzuceni za niewinność ciągle są i mogą wrócić do dyplomacji, aby służyć Polsce. Strategicznym sukcesem naszego kraju jest wsparcie starań Polaków, ubiegających się o pracę w instytucjach unijnych. SLD musi w tej sprawie stworzyć system profesjonalnych treningów i konsultacji.

11. Unia Europejska przede wszystkim, głupcze!

Podobnie jak dawno temu w swoim gabinecie Clinton umieścił na ścianie napis gospodarka przede wszystkim, głupcze!, my powinniśmy wydrukować i rozpowszechnić plakat z wersją Unia Europejska przede wszystkim. Mocna, dobrze zorganizowana Polska może efektywnie walczyć o swoje racje w strukturach unijnych.

My, jako lewica, wiemy jasno: im więcej Unii w Polsce, tym więcej silnej Polski. Nie chcemy zrezygnować z tożsamości narodowej, ale ta organizacja jest nasza. Pozwala tworzyć prostą synergię, gdzie 1+1 = np. 2.5. Takie jest nasze wyzwanie i taka będzie nasza polityka. Tego możemy dokonać. Wybitny polityk niemiecki i zwolennik integracji europejskiej, Konrad Adenauer powiedział: Historia jest sumą tego, czego można było uniknąć. Oby tak definiowany bilans przez resztę kadencji tego rządu był jak najmniejszy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka