liam.devlin liam.devlin
426
BLOG

A ten Devlin znowu tylko o kibolach i Wyborczej

liam.devlin liam.devlin Rozmaitości Obserwuj notkę 1

A tak, na GW zawsze można liczyć… w dziele nawracania na „prawdziwe kibicowanie” wiedzie ona prym i niesie wśród mentalnych kiboli kaganek oświecenia….Staruch przebywa "na sankcji" , Śląsk grał u siebie, więc nie urządził „wesołych linii kolejowych”, ale zawsze coś się znajdzie… o np.

„Kibole do piłkarzy: Z Widzewem żądamy krwi na boisku!

Uff, no jak nic niecne nawoływanie do ustawki – pomyślałem sobie i zacząłem czytać artykuł. A w artykule pełen oburzenia dziennikarz GW opisuje sytuację po sobotnim meczu Polonii z Bełchatowem. Fani przyjezdnych dość chłodno pożegnali swoich piłkarzy ( po czwartej porażce w pięciu meczach) i o zgrozo zażądali ustami jednego z przywódców zostawienia rzeczonej krwi na murawie w derbach ziemi łódzkiej z Widzewem.

„Dobra, słuchajcie panowie! My was nie zostawiamy, macie u nas kredyt zaufania i będziemy za wami dalej jeździli. Ale musicie, k..., wiedzieć, że musicie, k..., zapier...! I mecz z Widzewem to jest dla nas jak całe życie! Nawet jak, k..., przej... z Widzewem, to my chcemy widzieć krew, taką, jaką oddajemy na ulicach Bełchatowa!”

 

Może nie jest to wersal, ale oburzenie i niezrozumienie pana dziennikarza sportowego wynika z zupełnie innych powodów, dla ktorych znaleźli się on na  tym meczu.

Otóż kibic wstał z samego rana po wczorajszej kłótni z żoną /dziewczyną/ kochanką na tle planów na spędzenie weekendu. Po przejazdce do Warszawy zapewne w towarzystwie super profesjonalnych  i nie szukających zwadki oddziałów prewencji dotarł pod kasy gdzie ochroniarz zatrudniony w firmie ochroniarskiej ,żeby „łyknąć PFRON”, nie chce wpuścić całej wycieczki, ponieważ na liście przesłanej z klubu przez swoje gogle nie może doszukać się jednej cyferki w czyimś PESELU. Jeśli szczęśliwie udało mu się dostać na sektor obejrzał sobie mecz w odległości jakieś pół kilometra (nasi włodarze klubowi jeśli akurat nie mają pecha i nowoczesnego stadionu, umieszczają sektory dla gości  w takich miejscach, żeby przypadkiem nie było widać murawy). Potem jeszcze pozdzierał gardło przez 90 minut w meczu, w którym jak słyszę w relacjach samych dziennikarzy, przez większość meczu „wiało nudą”, a  „piłkarze przeszli obok meczu” i ruszali się jak muchy w smole…

W tym samym czasie dziennikarz miał na głowie zupełnie inne sprawy tzn. jaki będzie catering na konferencji pomeczowej i ile skasuje za wierszówkę  za relację przepisaną z internetu. W dodatku te niewygodne krzeska na loży prasowej…. Na mecz patrzył „piąte przez dziesiąte” , bo akurat wspominał z kolegą z innej redakcji wczorajszy lans na mieście. Zapewne z tego powodu nie może zrozumieć, że ktoś się tym bardziej emocjonuje i zamiast poprosić o „wypełnienie przedmeczowych założeń” i „zaangażowanie” żąda pozostawienia krwi na boisku w meczu z odwiecznym rywalem.

 

Tak panowie dziennikarze, oczekujemy od piłkarzy, których utrzymujemy (a przy okazji po troszę was), że w meczu derbowym z odwiecznym rywalem kości będą trzeszczeć,a jeśli zajdzie taka potrzeba, będą broczyć krwią jak Terry Butcher. Koszulka zaś po meczu będzie tak mokra, że nie będą jej w stanie przlożyć przez plecy. Tak , mają ZAPIERDALAĆ !!! a jeśli czują presję to zawsze można poszukać sobie mniej stresogennego zawodu za tysiąc pięćset złotych brutto miesięcznie (polecam tą uwagę panu piłkarzowi Popkowi, który ku radośći pana dziennikarza strasznie ubolewał nad „stylem debaty”)

 

http://www.sport.pl/pilka/1,65050,10189621,Kibole_do_pilkarzy__Z_Widzewem_zadamy_krwi_na_boisku_.html

 

Mieliśmy kij, ale w tym samym internetowym wydaniu jest też marchewka - artykuł w związku z Euro zawiadamiający, iż jeśli jesteś  PRAWDZIWYM KIBICEM to sprostasz każdym kosztom i wybecalujesz gruba kasę na pakiety z biletami.

 

I w tym cały ambaras - panom z loży prasowej prawdziwy kibic myli się z kartą kredytową odzianą w szalik…

 

 

 

 

liam.devlin
O mnie liam.devlin

Największy nieodkryty talent piłkarski w naszym kraju ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości