O tym, że biskup Głódź miewa zachowania dosyć ekstrawaganckie jak na duchownego katolickiego wiadomo od dawna. Powszechnie zana była informacja o tym, że rzekomo to on balował z Kwaśniewskim przed jego popisami na cmentarzu w stanie wskazującym na spożycie. Do tej pory jednak, jak zwykle w takich wypadkach, część opinii zrzucała te pogłoski na karb niechęci, ba może nawet nienawiści do tego arcykapłana tych którym przeszkadzała tak wybitna persona w kościele katolickim.
Jak dzisiaj donosi jednak "Wprost" swojego pasterza mają dosyć także jego podwładni - księża z Diecezji gdańskiej. Mają już dosyć ekscesów w wykonaniu biskupa zwanego nie wiedzieć czemu "flaszką" i zaczęli tworzyć czarną listę przewinień swojego pasterza, którą zamierzają wysłać do Watykanu. Podobne zawiadomienia podobno wychodziły też z Diecezji warszawsko-praskiej, w czasach, kiedy Głóź pełnił tam swoją posługę.
Ciekawe, czy tym razem też wykręci się sianem, a może to wszystko okaże się tylko podłą nagonką księży lewaków?
http://www.wprost.pl/ar/392238/Powazne-zarzuty-wobec-abp-Glodzia-Pil-wyzywal-ponizal/