Jak ustalili dziennikarze "Newsweeka" pan Kaczyński zarobił na swojej książce ok. 160 000,00 złotych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż wiadomo, że Kaczyński jak Mao najlepszy jest we wszystkim. Jest tylko jeden szkopuł. W tym samym roku PiS przelało na konto wydawcy ponad 180 000,00 złotych. I nikt łącznie z samym wydawcą nie potrafi powiedzieć za co. Dodać można, że ów wydawca wcale nie zajmuje się wydawaniem książek, tylko poligrafią. Być może nie bez znaczenia jest fakt, że właściciel tej firmy poligraficznej jest bliskim znajomym jednego z senatorów PiS, który co prawda prowadzi wydawnictwo, ale najwyraźniej nie chciał bezpośrednio brać w tym udziało, tak jakby było tam coś do ukrycia.
http://polska.newsweek.pl/kto-zaplacil-za-ksiazke-prezesa-pis,104455,1,1.html