Limes Inferior Limes Inferior
35
BLOG

Porozmawiajmy, byle było jak ja mówię

Limes Inferior Limes Inferior Polityka Obserwuj notkę 5

Przy okazji sobotnich zakupów trafiłem do Galerii Mokotów, gdzie w najlepsze szło zbieranie podpisów pod nowym poronionym dzieckiem lewicowych umysłów: ustawą parytetową (tadam!). W przeciwieństwie do Łysawego Pac-autorytetu wcale nie uważam, że coś było źle zorganizowane. Przeciwnie: wszystko eleganckie, śliczne i umalowane, jakby polisę wciskały to pewnie bym kupił.

Niestety, smutnym trafem nie wciskano mi polisy, ale kulawą ustawę segregującą względem płci. Z góry uprzedzając, że raczej może być ciężko, poddałem się próbie przekonywania. Niestety, nieuleczalna tępota i kato-oszołomstwo mojej skromnej osoby spowodowało, że po kwadransie pani zaczęła na mnie krzyczeć i poszła sobie. Kamieniem węgielnym obrazy było spostrzeżenie, że fakt iż sama Komisja Europejska coś tam stwierdziła nie dla wszystkich musi równać się prawdzie objawionej. Zaiste, w śmiesznych czasach żyjemy, że w sprawach wiary nieomylny jest Papież, a w sprawach feminizmu i świetlówek namaszczona Komisja...

Pani w ogóle była śmieszna, bo jako przykład seksizmu podawała pewną panią prezes (bodaj PKO), która postanowiła się poudzielać w Platformie naszej kochanej. I - co za niespodzianka - nikt rozlicznymi talentami i szeroką wiedzą owej pani się nie zechciał przejąć, jeno kazali stać na baczność i czapkować przywódcom. Na moje pytanie, czy uważa że taki na przykład Graś jako mężczyzna wykazuje się talentami zamiast czapkować zaczęła smędzić o złej procedurze niedemokratycznej. Którą parytet poprawi (zapewne moja dociekliwość jak konkretnie poprawi spowodowała, że pani przestała mnie lubić).

Niezależnie od wszystkich potyczek, moja interlokutorka nie za bardzo była w stanie skapować, że dla mnie, oszołoma i nieuleczalnego seksisty, nie jest do zaakceptowania jakiekolwiek prawo, które w moim kraju da lub odbierze jakiekolwiek przywileje ze względu na płeć. I kropka. Kiedy przyjmuję do pracy kolejną osobę nie interesuje mnie szczególnie czy jest kobietą, mężczyzną, fotografem z zamiłowania czy gejem. Obchodzi mnie tylko jak sprawnie radzi sobie z komputerem. I nie życzę sobie, żebym w moim kraju jakieś mendy uchwaliły, że ktokolwiek powie 'sorry, panu/pani dziękujemy bo mężczyzn/kobiet mamy za dużo.' I g*** mnie obchodzą światłe badania, to że Szwedzi są dumni etc. Dopóki choć jedną osobę skreśli się z listy za niewłaściwą płeć, dopóty nie będziemy żyć w wolnym kraju.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka