studioinspiracje studioinspiracje
224
BLOG

Puchajda Tadeusz, lotnik-instruktor, pasjonat lotnictwa

studioinspiracje studioinspiracje Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Idea przemieszczania się na skrzydłach towarzyszyła człowiekowi od zawsze. Jedyne, czego brakowało, to skrzydeł. Początkowo próbowano naśladować istoty latające – ptaki i owady, ale konstrukcje inżynierskie nie sprawdzały się. Również nie spełniły oczekiwań obiekty lżejsze od powietrza – gdzie ogromny zasobnik odpowiedniego gazu pozwalał na uzyskanie siły nośnej zdolnej do uniesienia człowieka w przestrzeń.

Zanim skutecznie udało się człowiekowi wkroczyć w przestrzeń powietrzną, pracowały nad tym dziesiątki osób różnych narodowości. Powstawały różne konstrukcje, permanentnie modyfikowane. Wykształciła się także kadra wyspecjalizowana w opanowaniu sterowania statkami powietrznymi.

Mówiąc o początkach lotnictwa sugerowałbym wyróżnić dwa okresy:

  1. okres pionierski, w którym wielu idealistów pracowało nad skonstruowaniem machiny zdolnej unieść człowieka w powietrze,
  2. okres świadomej edukacji lotniczej.

W pierwszym okresie budowano różne konstrukcje od najbardziej odległych czasów, a który zakończył się z chwilą nowego podziału Europy i utworzenia państw po zakończeniu I wojny światowej.

Drugi okres to lata dwudzieste XX w. i później, kiedy to przystąpiono do uporządkowania prawnego całokształtu relacji obywatelskich w państwie prawa. O ile do wybuchu I wojny światowej z reguły obowiązywały podziały dynastyczne, to po zakończeniu I wojny światowej wielu władców zrezygnowało z osobistego zarządzania państwem i oddało swoje kompetencje władcze rządom demokratycznym.

W niektórych państwach władca pozostał przy funkcji reprezentacyjnej, w innych państwach zlikwidowano wszelkie relikty świadczące o przeszłości monarchistycznej.

I o ile do I wojny światowej w zasadzie każdy mógł próbować swych sił we wszystkich dziedzinach, to po utworzeniu państw po zakończeniu I wojny światowej pojawiła się idea regulacji przez państwo wszystkich dziedzin organizacji społecznej. Jednym z przejawów takiej organizacji było przejęcie przez państwo szkolnictwa we wszelkich kierunkach, także „urzędowego” poświadczania nabytych kwalifikacji.

Nie wdając się w szczegóły ograniczę się do stwierdzenia, że już w latach 20. XX w. zaczęły pojawiać się szkoły szybowcowe, a ich rozwojowi sprzyjała polityka państwa.

Do pierwszych polskich ośrodków lotniczych można zaliczyć szybowisko na górze Żar.

Historia tej szkoły rozpoczęła się z chwilą podjęcia przez Ligę Obrony Powietrznej Państwa w latach 20. XX w.  inicjatywy utworzenia ośrodków kształcących pilotów.  W ramach tej akcji członkowie Związku Awiatycznego Studentów Politechniki Lwowskiej trafili na górę Żar – z dużą powierzchnią szczytu nadającą się na budowę hangaru i trasy nadającej szybowcowi odpowiednią prędkość w czasie ślizgu po murawie. Było to wtedy najprostsze rozwiązanie pozwalające na uzyskanie siły nośnej płata dla konstrukcji nie posiadającej własnego silnika...

W 1935 roku grupa miłośników szybownictwa na własnych plecach wytargała szybowiec (Wrona-bis) na szczyt góry. Rozpędzony przy starcie z lin gumowych szybowiec w locie żaglowym szybował ponad cztery godziny. Po tym jesiennym wydarzeniu przyszła zima i w następnym roku założono tu jedną z pierwszych szkół szybowcowych. Pierwsze szkolenia rozpoczęto w 1937 roku.

Jednym z wielu miłośników lotnictwa był Tadeusz Puchajda (1914-1991). W chwili narodzin polskiego lotnictwa w ramach młodego, nowego państwa, był członkiem drużyny harcerskiej. I chociaż należał do drużyny wodniackiej, pasjonowała go żegluga powietrzna.

Dzisiaj trudno przesądzić, ale być może jego pasja do lotnictwa wiązała się ze stolarnią prowadzona przez jego ojca. Sam umiał wiele, interesował się modelarstwem i mocno zaangażował się w nabycie umiejętności szybownika.

Był też jednym z prekursorów spadochroniarstwa. Już w 2. połowie lat 30. XX w. skakał na spadochronem z samolotu i był też inicjatorem wybudowania wieży spadochronowej w Bielsku w 1938 roku. Do tego czasu zdarzały się skoki spadochronowe z samolotu, ale głównie były to skoki ratunkowe w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa lotu. Tadeusz Puchajda należy do pierwszych skoczków spadochronowych jako odrębnej dziedziny lotnictwa a wieża spadochronowa w Bielsku była dostępna dla wszystkich chętnych poznania emocji opadania na spadochronie.

Tadeusz Puchajda był także inicjatorem wznowienia szkoły szybowcowej na górze Żar po zakończeniu II wojny światowej, sam też uczestniczył w organizacji struktur lotniczych w powojennej Polsce. Miał też swój udział w modelarstwie lotniczym. Chociaż związany był z polską szkołą szybownictwa, podjął się próby przejęcia poniemieckiego szybowiska w Jeżowie Sudeckim koło Jeleniej Góry. Przyjechał tam z grupą miłośników szybownictwa w celu zabezpieczenia sprzętu poniemieckiego na Dolnym Śląsku.

Faktycznie prowadził warsztaty szybowcowe, jednak wkrótce przeniósł się do Białej.

 

Film z uroczystości otwarcia lotniska w Aleksandrowicach z komentarzem Eugeniusza Jachyma.

http://www.epba.pl/pl/264000_historia/277000_filmy_archiwalne/

 

---------------------------------------------

 

Bibliografia

A. Skarbiński, Dzieje lotnictwa na Podbeskidziu 1932-2000, Bielsko-Biała 2000.

witryny związane z osobą [Tadeusz Puchajda], dostęp: luty 2015.

witryny zawierające hasła nazw szybowców, dostęp: kwiecień-grudzień 2014/styczeń 2015

Jestem zwolennikiem wysokich lotów i rozległych horyzontów

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości