Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber
492
BLOG

Bądźmy "drugą Irlandią"

Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber Polityka Obserwuj notkę 5

Premier Donald Tusk obiecywał nam, że Polska stanie się „drugą Irlandią”. Dziś już wiemy, że hasło okazało się być cokolwiek na wyrost, ale szef Platformy zawsze może próbować wyjść z sytuacji obronną ręką – wprawdzie nie zrobiliśmy cywilizacyjnego skoku, ale przecież podążaliśmy za krajem „Zielonej Koniczyny”, idąc przez ostatnie cztery lata drogą recesji.
 
Platforma w ciągu mijającej kadencji zachowuje się tak, jakby co najmniej dostała wielki mandat od społeczeństwa piąty raz z rzędu. W rzeczywistości raz wygrała wybory powszechne i to tylko dlatego, że wydatnie pomogła im wściekła agitacja mediów. Wszyscy pamiętamy słynny już tytuł z okładki jednego z tygodników: „Tusku, musisz!”, a przecież było wiele innych. Mniejsza jednak z tym, Platforma wygrała, choć nie na tyle wyraźnie, aby mieć samodzielną większość. Ta jednak uderzająca pewność siebie, zarozumialstwo i zwykła bufonada ośrodka rządowego były widoczne na każdym kroku. Do niedawna Tusk zwykł powtarzać, że Polacy „nie mają alternatywy” i po prostu muszą głosować na Platformę. Reform nie ma, dług publiczny rośnie w zastraszającym tempie, kraj dochodzi do krawędzi przepaści, a Premier z nonszalancją wymalowaną na twarzy oświadcza nam, że i tak jest przekonany o swoim zwycięstwie. W wypadku rządzącej Irlandią przez większość lat od jej powstania, Fianna Fail, takie zachowanie jest bardziej zrozumiałe.
 
Można się jednak doszukać wielu analogii pomiędzy polską i irlandzką formacją. Obie partie dysponowały w niższej izbie Parlamentu podobną ilością mandatów – Platforma 209 z 460, a FF 77 z 168. Obie odnosiły w trakcie kadencji sukcesy, które kazały im mieć nadzieję na kolejne zwycięstwo; w Polsce były to wybory do Parlamentu Europejskiego, na Prezydenta RP i samorządowe, a w Irlandii referendum ws. traktatu lizbońskiego i wybory samorządowe. Obie doprowadziły też finanse kraju do katastrofalnego stanu.
 
Za karę irlandzcy wyborcy zdecydowali o tym, żeby rządząca partia spadła aż na trzecie miejsce z wynikiem 15,1%, czyli najgorszym w swojej dotychczasowej historii. W Polsce jesteśmy dopiero przed rozstrzygnięciami, ale Platformie należy życzyć podobnego „sukcesu”.
 
Przyłączam się więc do pragnienia Donalda Tuska z czasów kampanii wyborczej A.D. 2010 – stańmy się „drugą Irlandią” i pogońmy nieudaczników.  

 

Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka