Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber
40
BLOG

prezydent nie pozwala rządzić premierowi?

Łukasz Schreiber Łukasz Schreiber Polityka Obserwuj notkę 63

Takie wrażenie trzeba odnieść skoro Platforma już chyba po raz dziesiąty w tej kadencji chce zmieniać Konstytucję, bo „prezydent wszystko wetuje”. Czy też może jednak ktoś sobie robi żarty z obywateli, zwłaszcza, że podobnie jak w listopadzie PO jest na etapie rozmyślania o tym w jaką stronę powinna iść nowa ustawa zasadnicza.  

Kaczyński do dymisji!  

Tę bardzo mądrą myśl wyraził były prezydent Lech Wałęsa. Dawniej głupkowaty i prymitywny. Nawet ja pamiętam jak jeszcze pod koniec pierwszej połowy lat 90- tych nie przepuszczano żadnej okazji, aby zaatakować ówczesnego Prezydenta Polski. To samo było w czasie kampanii wyborczej, kiedy Wałęsie przyszło się w II turze zmierzyć z Kwaśniewskim. Co ciekawe, nigdy później już cały elektorat prawicowy tak licznie nie poparł żadnego innego kandydata, ani partii politycznej jak właśnie jego. A minęło przecież od tego czasu już trzynaście lat i Polacy chodzili osiem razy do lokalów wyborczych. Tak, czy inaczej wyrażane dzisiaj tego rodzaju tezy przez Wałęsę są czymś absolutnie żałosnym. Ale dzisiaj przez wielu jest brany na serio, a jego słowa mają być głosem „eksperta”.   

zmiana Konstytucji 

Jeszcze na początku kadencji, kiedy temat pojawił się pierwszy raz, jak dzisiaj widać naiwnie sądziłem, że naprawdę jest na to szansa, czemu dałem dowód we wpisie „POPiS w sprawie konstytucji możliwy?”Przyznaję się bez bicia, myliłem się i to bardzo. Platforma nie wywołuje tematu Konstytucji, ponieważ rzeczywiście myśli poważnie o zmianie ustawy zasadniczej. Robi to dlatego, ponieważ chce przykryć swoje nieróbstwo. Poza tym ta Konstytucja jest wymarzona dla premiera Tuska, który może wiecznie biadolić o tym, że prezydent nie pozwala mu na to, albo na tamto. A jak to wygląda w praktyce? Prezydent Kaczyński zawetował w ciągu połowy swojej kadencji 1 ustawę i było to za czasu premierostwa Kazimierza Marcinkiewicza. Aleksander Kwaśniewski wetował 23 razy, a przecież zaledwie cztery z dziesięciu lat przyszło mu spędzić w koabitacji. Czemu więc służą głodne kawałki o blokowaniu prac przez wrednego prezydenta? Zanosi się bowiem jedynie na weto w sprawie ustawy medialnej, którą zresztą zgodnie krytykują wszystkie środowiska naukowe i polityczne od prawa do lewa.  

co będzie jak prezydentowi „skoczą sondaże”? 

Lepiej nie myśleć. Skoro dzisiaj spotyka się z taką agresją będąc wedle sondaży „prezydentem niewybieralnym”, to co jak tendencje się odwrócą? Ostatnio zaś obywa się bez wpadek. Wczorajszy wywiad w programie Lisa też trzeba zaliczyć do udanych, chociaż muszę przyznać, że mnie jako konserwatystę irytują nieco stwierdzenia, że nie można się zgodzić na podatek liniowy, ponieważ nie można takiego samego procentu płacić będąc bardzo bogatym i bardzo biednym. Problem jest innego rodzaju, a mianowicie czy dzisiaj stać nasze państwo na wprowadzenie podatku liniowego, a nawet jeżeli to czy nie ma ważniejszych problemów. Jeżeli jednak będzie można to jestem w 100% za. To przecież najbardziej uczciwy ze wszystkich system, a bogaci płacą i tak znacznie więcej, bo przecież 15% z 2 milionów to nie będzie tyle samo co z 2 tysięcy.  

same sukcesy? 

Premier Donald Tusk jest z siebie zadowolony. Niedawno w TVN24 stwierdził nawet, że „polubił premierowanie”. Optymistyczne, ale nie bardzo wiadomo co z tego wynika dla Polaków. Nie ma żadnych projektów zasadniczych reform. Ceny rosną jak szalone. Inflacja według Ministerstwa Finansów w kwietniu przekroczyła już 4%, a według prognoz OECD w następnym może już wynosić 8,4%. Jabłka, chleb, ser o ceny, których pytał w debacie Tusk Jarosława Kaczyńskiego są już znacznie droższe. Jaki ma pomysł gabinet Tuska na zahamowanie cen? Za bardzo nie wiadomo. Ale Donald Tusk jak się okazało jednak będzie rozdawał komputery najbiedniejszym. Potwierdza to moją tezę, kurs w lewo został wytyczony, a pochwały za orędzie ze strony lewicy są w tym wypadku symptomatyczne.  

Kiedy niedawno pytałem, czy Gabinet Drętwych Teoretyków cokolwiek robi z ust sympatyków PO nie padły żadne konkrety, oprócz tego, że- wiadomo- rozliczane są rządy poprzedniego reżimu. A wiecie Państwo co jest w tym wszystkim najbardziej zabawne? Że ci ministrowie naprawdę mają poczucie wykonywanej ciężkiej pracy. Wyobraźmy sobie choćby rozmowę Tuska z takim Drzewieckim o cięciach w resorcie. O czym rozmawiali ciężko dociec, ale nie powinno być dla nikogo tajemnicą, że najbardziej męczące jest pozorowanie pracy.   

Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka