Ogólnie rzecz biorąc WOŚP jest pożyteczną akcją, inna sprawa że w Polsce są setki a może i tysiące innych organizacji dobroczynnych, pomagającym chorym podobnie jak WOŚP, które jednak nie mogą liczyć na tak wielkie wsparcie nie tylko osób i instytucji prywatnych, ale także publicznych (np. samorządów). Im o wiele trudniej jest pozyskiwać środki na swoją działalność, a ich twórcy nie mogą liczyć na blask jupiterów i występy w roli autorytetów moralnych i chodzących świętych- inna sprawa że pewnie im na tym nie zależy, może są na to zbyt skromni i pokorni, w myśl zasady „jeśli dajesz, to tak żeby nikt o tym nie wiedział, bo wtedy robisz to dla siebie”. Chciałem jednak napisać o czymś innym- mianowicie o tym, że uznanie i poparcie dla WOŚP wzięło się z kłamstwa, rozpowszechnianego przez media i Jerzego Owsiaka, jakoby „sprzęt WOŚP ratował życie i zdrowie”. Kłamstwa, w które wierzy większość społeczeństwa.
A przecież to nie sam sprzęt zakupiony przez WOŚP ratuje życie i zdrowie! Byłby on bezużyteczny, gdyby nie praca personelu medycznego, lekarzy i pielęgniarek. Potrzebne są też leki terapeutyczne. Potrzebny jest też obiekt, w którym ten sprzęt i jego obsługa pracują. Itd…. Itp… Chodzi teraz o to, że ktoś inny, nie WOŚP, musi za to zapłacić- całe społeczeństwo, poprzez NFZ...Sprzęt to tylko wycinek potrzeb i kosztów w medycynie. Zazwyczaj zresztą to nie ze sprzętem jest problem, to często akurat niewielki koszt w stosunku do całkowitego kosztu terapii. Ale media i sam Jerzy Owsiak forsują tezę, jakoby wszystko zaczynało się i kończyło na sprzęcie… Pokazują na przykład chore dzieci „leczone dzięki Owsiakowi”- tak jakby inne koszty, na przykład wynagrodzeń dla lekarzy, były bez znaczenia, albo ich nawet nie było… Inna sprawa, że sprzęt i tak został by zakupiony, nawet gdyby nie było WOŚP- na przykład inkubatorów akurat w Polsce nie brakuje, gorzej z wykwalifikowaną kadrą i bieżącymi kosztami funkcjonowania oddziałów szpitalnych…
Strategia WOŚP polega na kupowaniu sprzętu i zrzucaniu wszystkich innych kosztów na publiczny system zdrowia, a potem przypisywanie sobie wszystkich zasług za leczenie chorych…To bardzo sprytna strategia, i bardzo skuteczna jak się okazuje… Ale tak to już jest w naszym kraju, że największe sukcesy osiąga się sprytem, żeby nie powiedzieć cwaniactwem… I żerowaniem na cudzej pracy i wysiłkach…
