Łuki Łuki
361
BLOG

Allahu akbar - Syria, interwencja, konsekwencje

Łuki Łuki Polityka Obserwuj notkę 7

Prezydent Syrii, Assad, trzyma się stołka niczym tonący brzytwy. Od ponad dwóch lat byłe francuskie mandatowe terytorium Ligii Narodów toczy choroba, zwana rewolucją. Jakiego rodzaju jest to rewolucja? Czy Zachód postępuje rozważnie, wspierając tak zwaną opozycję? Co z całym regionem? Czy przykład Egiptu i Tunezji nie wystarczy?

David Cameron, podniecony niezwykle i w tej sprawie skompromitowany Barack Obama wraz z dziwnym politycznie prezydentem Hollande'm, zaczęli wymachiwać szabelką, albowiem ponoć użyto broni chemicznej, dokładniej, silnej neurotoksyny, zwanej sarinem. Jak to działa, można z nazwy taksologicznej wywnioskować,  mianowicie, paraliżuje układ nerwowy i doprowadza do zgonu ofiary. Według wszelkich raportów światowych, Syria jest największym posiadaczem arsenału broni chemicznej, co czyni sprawę bardzo niebezpieczną. W związku z tym, prezydent Stanów Zjednoczonych i jego europejskie maskotki - Wielka Brytania i nieposłuszny podopieczny - Francja, wyznaczyły "czerwoną kreską/linię", której przekroczenie przez walczące w Syrii strony doprowadzi do reakcji świata "cywilizowanego". Oznacza ten eufemizm  nic innego jak interwencję zbrojną. Ową linią było użycie broni chemicznej.

Broń ta została użyta już kilka miesięcy temu, co doprowadziło do kompromitacji transatlantycką politykę "czerwonej linii", gdyż reakcja była żadna. Teraz, gdy ponownie, na skalę szerszą, użyto silnego środka neurotoksycznego, Zachód ma niewielkie pole manewru, aby się nie skompromitować i nie wyjść na gołosłownych w oczach opinii publicznej świata, a zwłaszcza - by nie wypaść jako niekonsekwentni i bojaźliwi w oczach Chin, Indii i Rosji.

Intencje widzimy tutaj słuszne. Slogany ochrony ludzkości przed chemicznym terrorem, wspomożenia słusznie (?) walczącej opozycji. Zastanówmy się jednak tutaj nad ową opozycją właśnie. Niedawno w świecie arabskim nastała fala wystąpień rewolucyjnych, nazwana hucznie "arabską wiosną" (specjalnie z małej), która doprowadziła do obalenia władz w Tunezji i Egipcie oraz masy wystąpień w innych arabskich państwach. Pokłosiem tejże "wiosny" jest rewolucja syryjska. W przeciwieństwie do Tunezji i Egiptu, władza syryjska trzyma się silnie. I dobrze, bo patrząc z NASZEGO PUNKTU WIDZENIA, na podstawie analizy tego, do czego w Tunezji i Egipcie doszło, lepiej jest, aby Assad się utrzymał. Nie tylko należy przytoczyć tu przykład Egiptu, Tunezji, ale chociażby Iraku i Afganistanu, gdzie usiłowanie wprowadzenia demokracji poniosło klęskę. Tak jak w Egipcie i Tunezji. We wszystkich tych państwach po interwencji/przewrocie, doszło do maksymalizacji muzułmańskiego ekstremizmu i antyeuropejskich nastrojów. W tej perspektywie, z pozycji Europejczyka, lepszy spokój, gwarantowany silną ręką regionalnych wataszków, niż demokratyczne władze islamskie, szerzące nienawiść względem chrześcijan, nietolerancję - religijną, seksualną, płciową itp., oraz antyeuropejskie nastroje.

Reasumując, dla świata cywilizowanego, dla Zachodu, dla każdego chrześcijanina, katolika, protestanta; dla każdego geja i lesbijki tego świata, dla każdego Europejczyka bez różnic ideologicznych, opcją bezpieczną i pożądaną jest utrzymanie niedemokratycznych rządów silnych rąk w krajach Bliskiego Wschodu i wsparcie Izraela, jako jedynego gwaranta stabilności regionalnej.

Z tego względu, jednym tchem stoję wraz z Federacją Rosyjską i Chińską Republiką Ludową i stanowczo mówię NIE interwencji w Syrii.

Łuki
O mnie Łuki

Ideowiec-centrolewicowiec. Czego chcę? Porządku. Jakiego? To już zależy od Waszej interpretacji xD pozdrawiam!:D

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka