To jest dobre:
Napieralski ogłosił niedawno, że SLD będzie się domagać legalizacji zabijania większej ilości dzieci nienarodzonych (bo robi się to nielegalnie więc idąc tym tokiem myślenia lewica pewnie zaproponuje legalizację humanitarnego napadania na banki i zabijania dorosłych „płodów").
Plusy ujemne takiej koalicji polegac mialyby na tym, ze taka kolicja oswoilaby polskiego „szewczyka” Zapatero ( swoja droga hiszpanski Zapatero to jakis wyjatkowy idiota, nawet jak na eurokolochoz ), minusy ujemne to – o czym autor nie wspomina – to dlugofalowe umocnienie obecnosci razwiedki w Polsce ( wszak SLD to pierwsza i szczera milosc posowieckiej agentury, zas obserwowane obecnie przekladanie wajchy i przenoszenie „zaufania spolecznego” z Tuska na Napierniczaka to znak, ze agentura „powraca jak pies do wymiocin swoich” – por. 2 list sw. Piotra 2,22 ).
Zastanowil mnie wszelako ten fragment:
Nie ulega wątpliwości, że program gospodarczy PiS-u i SLD jest podobny. Obie partie dobrze się czują w socjalistycznym populizmie. Jak pokazał w swoim świetnym tekście Łukasz Warzecha, nie trudno nawet będzie zakopać kwestie śmierci Barbary Blidy, która jest nową męczennicą lewicy. Wystarczy, że Kaczyński zetnie Ziobrę a Napieralski zmarginalizuje „radykałów" w SLD. Political fiction? Może.
Rozumiem, ze propozycje socjalne obu tych partii sa podobne do tych, oferowanych przez NSDAP ( daj Boze zreszta kazdemu: Volkswagen, wczasy pracownicze ... i kielbasa z grilla ). Odnosnie programu gospodarczego – nie chce w tym miejscu polemizowac. Tym niemniej jesli w przypadku PiS-u i LSD sa one podobne, to jak sie ma do tego “liberalny” program gospodarczy PO?
- tanie jablka
- orlik w kazdej gminie
- zmiana konstytucji ( teraz juz zbedna )
- ofensywa legislacyjna ( jesienna, he, he )
- nie robmy polityki, budujmy drogi
- sorki, nie bedzie drog, budujmy lotniska
- sorki, lotnisk tez nie bedzie, beda lodowiska ( tez na L )
- z ostatniej chwili: wspieramy Izrael politycznie i finansowo ( tzn. “reprywatyzujemy” )
Moze tym, ze program PO wogole nie istnieje?
Tym niemniej ma racje pan Lukasz Adamski zwracajac uwage na lekcewazone do tej pory niebezpieczenstwo ze strony czajacej sie “mlodej lewicy nowego typu” ( tzn. starego, a jarego neomarksizmu ).
Dlatego tez nie ma innego wyjscia i Jaroslaw Kaczynski z PiS-em musi wygrac wiekszoscia konstytucyjna, podlug wariantu wegierskiego.
A po wygranej Jaroslawa marza mi sie wspolne posiedzenia rzadow polskiego i wegierskiego.
