Marcin Małek Marcin Małek
218
BLOG

GENESIS

Marcin Małek Marcin Małek Kultura Obserwuj notkę 2

 

 

Pamiętasz ukryte wyspy

– oczekiwanie

z jedwabnej nocy dzień przejrzysty

z dnia noc powstanie

 

Ach! Wiatru poszum – trąbek granie

przez piasków twarde szkliwo

nadpływa jak zmartwychwstanie

nad ziemię oporną i zmierzchliwą

 

I czuję w nachyleniu osi

jak się obraca jądro wszechstworzenia

jasnych pulsarów snopy

sypiesz na łatwopalny całun przemian

 

A wzrok mój nie odmierzy

szczytów co już dojrzałe są i pełne

O! Tam! Jak ptak skulona leży

strącona z nieba nieśmiertelność

 

Bo ja, naprzeciw słowom zawsze mały

jak mógłbym powstać ponad góry dzwon

i gwiazdy w niebie jak ukwiały

poznawać dotykiem nieśmiałych rąk?

 

Milczysz? Odwieczny Bóg –

i czemuż to Twój głos serdeczny

wprawiając koło życia w ruch

nie ustrzegł ludzi od poezji

bez reszty nieludzkich snów?

 

19.11.2013

Przyszedłem na świat w trzecim kwartale XX wieku i jestem. Istnieje dzięki słowu i tylko w tej mierze, w jakiej sam się realizuje – m.in. poprzez język którym wytyczam własną drogę. Nie wyróżniam się w tłumie, większość z was mija mnie na ulicy nie ofiarując nawet krótkiego spojrzenia, ale ja na was patrzę i uczę się od was, jak przetrwać poza obszarem zmyślenia. Tak, żyję w zmyśleniu, stąd większość tych, których znam nie ma o mnie pełnego wyobrażenia – należę sam do siebie i dobrze mi z tym odosobnieniem. Mam tyle twarzy, ile akurat zechcę mieć w danym momencie. Bywam wielkoduszny, ale także zawistny, łaskawy i okrutny, szczodry i skąpy, zły do szpiku kości i bezgranicznie dobry. Kocham i nienawidzę, lubuje się w kłamstwie i walczę o prawdę. Wciąż szukam odpowiedzi na to kim jestem, lub na to, jak mnie widzicie. Niektórzy mówią o mnie „poeta”, inni „grafoman nie wart złamanego grosza” – nie boje się jednych i drugich. Ważne, że ktoś mnie czyta, i że mogę się przejrzeć w waszych źrenicach jak w lustrze, albo przejść przez wasze życia, jak przez tranzytowy korytarz. Jeśli więc nadal chcecie mnie poznać, proszę was tylko o jedno – wpuście mnie do środka, wtedy i ja się przed wami otworzę. Wszakże nie gwarantuje gotowego przepisu na to kim jestem – sami musicie wybrać własną odpowiedź.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura