Marsz Niepodległości był legalną demonstracją. Obowiazkiem policji było chronić jego uczestników.Niestety, ci którzy mieli chronić, stworzyli realne zagrożenie dla demonstrantów - w tym wielu osób starszych i dzieci /potrz zdjęcia/.
Oczekując na rozpoczęcie Marszu, moja grupa stała blisko końca pochodu, za nami była policyjna blokada (z nią stała armatka wodna przygotowana do użycia), do której nie wolno było się zbliżać. W razie paniki nie było odwrotu.
Z przodu policja napierała na tłum, gdyby Poseł Górski własnym ciałem nie zasłonił jadącej na uczestników demonstracji armatki wodnej, doszłoby do masakry.
Panie Pośle Górski, jestem pod wielkim wrażeniem pana odwagi i determinacji. Jest Pan bohaterem, chylę czoła.
Dziękuję również organizatorom Marszu Niepodległości, wiem, że to nie Wy jesteście odpowiedzialni za to się stało. W necie pojawia się coraz więcej dowodów prowokacji policji.
Policja może bić, może nawet zabić - ducha nie złamie. Do zobaczenia za rok.