Julia Pitera szykuje amunicję do ostatecznej rozprawy z szefem CBA, ma plan, jak go ustrzelić - informował Newsweek jesienią 2007 roku
Przedstawicielka partii rządzącej, jak rozumiem, do Mariusza Kamińskiego strzelała w ramach dożynania watahy. Strzelała ślepakami albo niecelnie, nie wiadomo, dość, że wataha przeżyła, a nawet urosła w siłę i się odgraża.
- To oburzające, to mowa nienawiści - zakrzyknęli ci, którzy do tej pory swoich politycznych oponentów uważali za bydło.
O cóż chodzi, nie rozumiem?