ManiaM ManiaM
343
BLOG

Bunt Pimków

ManiaM ManiaM Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Dość ważną cechą młodości jest bunt. Dobrze skanalizowany przynosi wiele dobrego buntownikowi i otoczeniu. Czasem jednak utrwalona niedojrzałość objawia się buntem  dla zasady przeciwko wszystkiemu i wszystkim. Buntem krnąbrnego ucznia, który odrzuca możliwość rozwoju w fałszywym poczuciu ograniczania źle pojętej wolności.

Szkoła jako instytucja jest miejscem, które nie kojarzy się z buntem. Idealnie uchwycił tę cechę Gombrowicz, portretując stereotypowego nauczyciela - Pimkę pragnącego, by uczniowie jak najdłużej pozostali infantylnymi chłopiętami. Po poniedziałkowych wydarzeniach w toruńskim X LO mam wrażenie, że w naszych czasach wielu Pimków przybrało postać pozornie nowoczesnych posłów i działaczy, którzy, nie dość, że sami zdobywaniem gruntownej wiedzy nie grzeszą, to jeszcze torpedują działania szkół stwarzających uczniom warunki rozwoju.

A zaczęło się niewinnie… Senat uczniowski postanowił zorganizować dla swoich kolegów spotkanie poświęcone Żołnierzom Wyklętym. Organizatorzy zaprosili radnego miejskiego, który od lat angażuje się w propagowanie historii Żołnierzy Wyklętych, poprosili też kolegów o zaprezentowanie najciekawszych postaci. Ponieważ młodymi ludźmi zaangażowanymi w przygotowanie spotkania byli członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, organizacji legalnej, ale dla wielu kontrowersyjnej, na wszelki wypadek miejscowa wicekurator oświaty przepytała na okoliczność dyrektora szkoły o reguły spotkania, które okazały się jasne i niebudzące wątpliwości.

Mimo że informacja o spotkaniu publicznie funkcjonowała tydzień, dopiero w noc poprzedzającą dotarła do miejscowych aktywistów uznających siebie za strażników wolności i moralności. Przez media społecznościowe w ciągu kilku godzin przewinęła się samonakręcająca się lawina emocji, wśród których królowało święte oburzenie na umożliwianie uczniom kontaktu z otaczającą rzeczywistością. Według oburzonych młodzi ludzie powinni zajmować się nauką (w tym kontekście prawdopodobnie musiałyby to być jedynie wiadomości prehistoryczne), a nie historią najnowszą, która jako zbyt bliska polityce przybrała dla nich wymiar Gombrowiczowskiego gwałtu przez uszy. W efekcie grupa aktywistów, udając zainteresowanych rodziców (ani posłanka partii z kropką, ani znany z bredzenia miejscowy aktywista dzieci w tej szkole nie mają) wdarła się na spotkanie, niestety nie w celu wysłuchania prelekcji.

Prawdopodobnie przez chwilę torunianie będą żyli tym, co wydarzyło się w szkole, której patronuje wybitny naukowiec i patriota Stefan Banach. Ważne jednak, by wyciągnąć wnioski i jednoznacznie odpowiedzieć sobie na pytanie, czy podejmując absurdalne batalie w imię tak zwanej apolityczności szkoły, przygotowujemy młodych ludzi, by kończąc 18 lat byli w stanie z pełną świadomością pójść do urn wyborczych. Sztucznie utrzymywane w niewinności chłopięta nie staną się z dnia na dzień odpowiedzialnymi obywatelami. Trudno uwierzyć, by kochający rodzice cieszyli się niczym bohater „Ferdydurke” z niedojrzałości swoich pociech. Wszelacy Pimkowie,  traktując wrogo nauczycieli próbujących pomóc młodym ludziom w dojrzewaniu, prawdopodobnie sami tkwią jeszcze po uszy w niedojrzałości. Być może przyczyna ich buntu tkwi w obawie, by dojrzewający młodzi ludzie nie obnażyli ich słabości.


ManiaM
O mnie ManiaM

Kochaj wszystkich ludzi, zaufaj niewielu /z Shakespeare'a/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo