MAREZ MAREZ
359
BLOG

Jak PO wykorzysta aferę taśmową?

MAREZ MAREZ Polityka Obserwuj notkę 4

Ujawnione w tym tygodniu przez "Puls Biznezu" taśmy ze skandaliczą rozmową byłego prezesa Agencji Rynku Rolnego Władysława Łukasika i Władysława Serafina, która niezbicie pokazała, że ARR jest traktowana przez ludzi PSL-u jak swój folwark, na którym mogą robic, co im się żywnie podoba, wcale nie musi oznaczac problemu dla Platformy Obywatelskiej.

Od poniedziałku trwa medialne linczowanie PSL-u. Premier zamiast stanąc w obronie swojego koalicjanta, dał do zrozumienia, że partia ta, po dymisji ministra Sawickiego, może stracic resort rolnictwa. Gdyby Tusk miał zaufanie do Ludowców i nie chciał deptac leżącego, powinien natychmiast po ujawnieniu afery spotkac się z Waldemarem Pawlakiem i ustalic nazwisko psl-owskiego następcy.

Stało się jednak inaczej. Tusk po raz kolejny założył maskę szeryfa, który jako jedyny szybko i stanowczo jest w stanie zwalczyc wszelkie patologie w rolniczych agencjach i doprowadzic do stanu pełnej transparentności. Nie wykluczył nawet możliwości osobistego sprawowania kontroli nad ministerstwem rolnictwa. Ten ruch pokazał w sposób jednoznaczny, że premier chce sprowadzic PSL do roli "lokajowego" koalicjanta, który powinien się cieszyc, jeżeli dostanie od Platformy jakieś ochłapy władzy. Zawsze przecież może zostac zastąpiony przez Ruch Palikota albo SLD. A Platforma może budowac narrację, że co prawda w obecnym parlamencie koalicja z Polskim Stronnictwem Ludowym jest najlepszą z możliwych, ale byłoby jeszcze lepiej, gdyby rodacy obdarzyli ją takim zaufaniem, aby nie musiała szukac partnera do rządzenia. Co również istotne, media przedstawiają całą aferę, jako sprawę, w której zamieszany jest jedynie PSL,  a nie jako możliwy szczyt góry lodowej całej masy nadużyc, nepotyzmu i kolesiostwa w państwowych spółkach.

Celem PO wydaję się więc pełna wasalizacja PSL-u. Czy to się uda? Może na krótką metę tak. Jednak Ludowcy nie takie już zawirowania w swojej historii przeżywali. Również Platformie ich głosy są potrzebne jak powietrze i mimo różnic, są oni i tak najbardziej przewidywalnym z wszystkich możliwych koalicjantów. Tusk nie może zatem przesadzic, bo wspólnie z Palikotem albo Millerem sytuacja byłaby zapewne dla niego i jego partii dużo mniej wygodna niż obecnie.

 

 

MAREZ

MAREZ
O mnie MAREZ

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka