MarcinNowak MarcinNowak
158
BLOG

Miniatura zbrodni

MarcinNowak MarcinNowak Kultura Obserwuj notkę 0

 Cechą społeczeństwa ponowoczesnego jest pęd za urozmaiceniem i rzucanie zabawek to tu to tam żeby nikt się nie znudził. Ja nazywam to "ożywieniem szkieletu Ingardena" Mam nadzieję, że moja miniatura literacka wywoła intensywne emocje u Szanownego Czytelnika.

 
"Bajka o piesku"
 
W miejscu, do którego nie dotarł jeszcze Wojewódzki, w miejscu ,zapomnianym przez pradawnych bogów spotkało się dwóch osobników męskich. Takie zadupie to idealne miejsce na picie wódki. Odgłosy natury i śpiew ptaków zakłócały tylko głośne krzyki biesiadujących oraz rozmowy, które bogate były w polską „kurwę”
Siedział tam również mały, uroczy słodki piesek. Towarzyszył osobnikom ludzkim w tej imprezce na łonie natury, spoglądając swoimi małymi słodkimi oczkami na nich. 
Aby urozmaicić czas, biesiadnicy wpadli na pomysł aby napoić pieska wódką. I tak się stało. Po chwili jak relacjonował jeden z uczestników:
-Pies latał jak pojebany
Drugi niższy i młodszy uznał, że oglądanie zataczającego szczeniaka stało się nudne, uznał, żę czas doprowadzić go do pionu. Dlatego też złapał pieska (słodkiego...etc) i wrzucił do pobliskiej studni.
 
Okazało się, że małe pieski nie potrafią pływać w studni, a tym bardziej pijane.
Czy czyn można nazwać zbrodnia? W tym przypadku chyba nie, bo sześcioletni Michał i dwunastoletni Andrzej nie mogą być zbrodniarzami.
Pamiętam czasy nauki w pierwszej klasie szkoły podstawowej, gdy zapytano się mnie co zrobić z chorym znalezionym pieskiem. Człowiek wtedy był za głupi, aby wiedzieć co to znaczy poprawność i nie domyślał się, że chodzi o tendencyjna wypowiedź w stylu: zbuduje karmik dla ptaków, przygarnę pieska, odwiedzę sarenki w lesie.
Odpowiedź moja wtedy była inna:
-Pala w łeb i do piachu!
 
Wyobraźcie sobie minę pani nauczycielki.
 
MarcinNowak
O mnie MarcinNowak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura