master cv master cv
570
BLOG

Sudeckie abecadło (G)

master cv master cv Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Górnej Nysy Rów. Jadąc na południe od Kłodzka ku międzyleskiej bramie docieramy w kraj płaski, niemal równinny,wokół którego wznosi się po prawej wyrównany wał Gór Bystrzyckich, po lewej zaś wyrasta wprost z rozległych łąk i pól potężny Masyw Śnieżnika Kłodzkiego. Kontrast równiny i wyniosłych gór, cóż więcej można chcieć dla oczu? To Rów Górnej Nysy stanowiący przedłużenie Kotliny Kłodzkiej w stronę południową, gdzie główny grzbiet Sudetów obniża się do stosunkowo niewielkiej wysokości ok. 500 m n.p.m. Malowniczy krajobaz tego obszaru powstał wskutek ruchów tektonicznych, które wypiętrzyły obecne pasma górskie ponad dawną zrównaną powierzchnię. Kraina ta rozpoczyna się od Gorzanowa położonego nad Kłodzką Nysą ze starym kościołem i niszczejącym dotąd renesansowym pałacem na wzgórzu (kupionym ostatnio przez hrabiego Adamowicza z myślą o stworzeniu kompleksu hotelowego). Właściwym jej centrum jest  jednak Bystrzyca Kłodzka - miasteczko rozłożone na rzecznej terasie, które przywodzi na myśl średniowieczne miejscowości italskie. Niestety tylko z oddali.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bystrzyca Kłodzka - kolumna wotywna w rynku

Najpierw, w X stuleciu była tu strażnica strzegąca traktu ze Śląska do Czech. Pierwsza wzmianka o osadzie pochodzi z roku 1318, lecz musiała to być już spora miejscowość, bo W 1319 roku posiadała już mury obronne i ustalony układ zabudowy z centralnym rynkiem, a jej wójt otrzymał dziedziczne prawa sądownicze. Przywilej króla Jana Luksemburczyka z tegoż roku uznawał Bystrzycę za miasto królewskie, przydając jej w herbie czeskiego lwa. W 1429 roku miasto zdobyli husyci, którzy... przy pomocy mieszkańców wykonali podkop pod wieżą kościelną i złupili gród doszczętnie. Mimo tego Bystrzyca szybko się odrodziła, obdarzona przez panujących kolejnymi przywilejami. W XVI stuleciu dotarła na Śląsk reformacja, przyciągając bogatych mieszczan bystrzyckich. Powodowało to konflikty z habsburskimi władcami Czech, którzy objęli rządy w wyniku układu wiedeńskiego (1515) z Jagiellonami. Trzęsienie ziemi w styczniu 1620 roku było zapowiedzią klęsk wojny trzydziestoletniej. Wkrótce miasto zajęły wojska cesarskie, plądrując niemiłosiernie okolicę. Wywołało to w roku 1622 bunt chłopów, którzy zablokowali drogi do Bystrzycy. Przysłane przez biskupa wrocławskiego i rządcę hrabstwa kłodzkiego Karola Habsburga oddziały, wsparte brawurowymi lisowczykami pułkownika Strojnowskiego rozbiły zaskoczonych powstańców. Konsekwencje rebelii ponieśli mieszczanie – niepokornych wzięto w areszt do twierdzy kłodzkiej, wprowadzono zakazy handlu i rzemiosła, cofnięto równieS inne przywileje miejskie. W 1639 roku pojawili się i Szwedzi, przed których złą sławą mieszkańcy skryli się w pobliskich lasach. W 1642 na krótko powrócili, łupiąc doszczętnie miasto, co powtórzyło się jeszcze trzykrotnie przed zawarciem kończących wojnę traktatów westfalskich. Resztce mieszkańców, którzy podporządkowali się władzy Habsburgów przywrócono przywileje i Bystrzyca z wolna odradzała się. Odnowie przeszkadzały klęski żywiołowe – powódź w roku 1689, która zniszczyła kamienny most i niżej położone domostwa oraz wielki pożar w maju 1703 roku, który strawił większość zabudowy. W 1705 roku jako swoistą polisę na przyszłość sprowadzono z Krakowa relikwie św. Floriana. W latach 40-tych XVIII stulecia, podczas wojen śląskich miasto przechodziło z rąk do rąk, plądrowane przez obie strony. W 1763 roku Austriacy ostatecznie opuścili Bystrzycę, która przeszła pod panowanie Prus. Stabilizacja trwała krótko – w 1779 roku, podczas wojny o sukcesję bawarską ponownie starły się armie Austrii i Prus. Po krótkim okresie przewagi wojska cesarskie wycofały się. W roku 1787 powódź zniszczyła 122 budynki, zaś w sierpniu 1800 roku kolejny pożar strawił 154 domy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nepomuk na moście nad Bystrzycą, w tle bystrzyckie "podwale" i wieża kościoła parafialnego

Pomimo tego Bystrzyca nadal się rozwijała – prosperował zwłaszcza przemysł drzewny i tkacki. Podczas wojen napoleońskich miasto wykupiło się kontrybucją dla francuskiego dowódcy. W 1817 r. samorząd zakupiłnowo powstałe uzdrowisko w Długopolu, które jednak okazało się kiepskim interesem, ostatecznie zbytym w roku 1839. W 1822 roku następny pożar zniszczył 176 budynków mieszkalnych, szpital, kościół i szkołę. W usuwaniu olbrzymich szkód pomagały sąsiednie gminy. W 1827 roku powódź, w 1831 roku cholera, w 1847 roku zamieszki Wiosny Ludów, ale miasto wciąż podnosiło się i... bogaciło po losowych klęskach. W 2 połowie XIX wieku działały tu fabryka zapałek, kaszmiru, pięć browarów, trzy drukarnie, nowe wodociągi (a od 1893 roku wieża ciśnień). W 1875 roku doprowadzono linię kolejową z Kłodzka. Powódź w roku 1882 oraz niewielkie trzęsienie ziemi w roku 1901 nie przerwały pomyślnej passy. Po II wojnie światowej Sowieci zajęli Bystrzycę bez walki w maju 1945. Mimo to miasto stopniowo podupadało, do czego przyczyniła się utrata rangi powiatu w 1975. W latach 70-tych wyburzono część zabytkowych, zrujnowanych kamieniczek w rynku i zastąpiono je typową socjalistyczną zabudową mieszkalną. Mimo wszystko, choć trudno w to uwierzyć wobec burzliwych losów Bystrzyca zachowała szereg cennych zabytków. W centrum pochyłego brukowanego rynku wznosi się ratusz z połowy XVI wieku z gotycką wieżą. Obok barokowa kolumna wotywna Trójcy Świętej z 1736 roku z figurami świętych, w tym świętego Floriana oraz kilka renesansowych i barokowych kamieniczek z XVII-XVIII wieku z pięknie sklepionymi sieniami (najładniejsze pod nr 17 i 22). Nad placem św. Ducha góruje halowy kościół św. Michała Archanioła z 2 połowy XV wieku, wykorzystujący mury wcześniejszej, XIII-wiecznej,
przylegającej do obwarowań świątyni, zwalonej podkopem przez husytów. W 1753 roku odbudowano go po pożarze, dodając barokowy hełm wieży. Ślady barwnej przeszłości Bystrzycy to także duże fragmenty miejskich murów obronnych z XIV-XV wieku z dawnymi wieżami bramnymi – Kłodzką i Wodną oraz Wieżą Rycerską z 1319 roku, przekształconą w roku 1823 w dzwonnicę kościoła ewangelickiego. Przy Bramie Wodnej budynek dawnego wójtostwa z pozostałością mieszkalnej wieży z 1319 roku. W dawnym kościele ewangelickim obok Wieży Rycerskiej mieści się muzeum filumenistyczne z historią zapałek i zapalniczki. Na Małym Rynku – dawnym targu zbożowym znajduje się kamienny pręgierz z roku 1557 z łacińską inskrypcją na głowicy: „Bóg karze niegodziwych”. Wreszcie pod staromiejskim wzgórzem, przy moście nad Bystrzycą znajduje się jedna z najstarszych w Polsce figur św. Jana Nepomucena z roku 1704. Bystrzyca to także nieciekawe bloki przedmieść i duże skupisko ludności cygańskiej. Od Bystrzycy do Domaszkowa wzdłuż szosy na Międzylesie rozciągają się aż po ciemny las na górskich zboczach oddalony o ok. 5 kilometrów rozległe łąki, dające wgląd we wzniesienia Masywu Śnieżnika.

Okolice Goworowa wiosną

Największe ze wzniesień to jednak nie Śnieżnik, a jedynie Śnieżnik Mały. Sam główny szczyt masywu, schowany za innymi, wygląda stąd całkiem niepozornie, ładnie prezentuje się za to Czarna Góra z nadajnikiem RTV i stożek Iglicznej z sanktuarium Maria Śnieżna na stokowym spłaszczeniu. Od głównej drogi odchodzą na wschód i zachód boczne - na wysokości Bystrzycy do Idzikowa (z malowniczym opisanym tutaj www.tvscream.salon24.pl/250529,miejsca-27-sloneczny-listopad-c-d zgrupowaniem Pasterskich Skał) oraz zagubionych w dolinkach pod Bystrzyckimi Górami Nowej Bystrzycy i Zalesia - po przeciwnej stronie. W obu tych wsiach znajdują się stosunkowo rzadkie w epatujących barokiem Sudetach kościoły drewniane z XVIII wieku. Kolejny zjazd za Bystrzycą zaprowadzi nas przez odbudowany po strasznych zniszczeniach powodzi 1997 r. Wilkanów do Międzygórza. Ale zostawmy Międzygórze na inną okazję (do Międzygórza warto się zresztą z Bystrzycy przejść na tzw. azymut, po malowniczych polnych drogach, spoglądając na rosnące w oczach wzniesienia śnieżnickiego masywu) i posuwajmy się dalej na południe ku czeskiej granicy. Odbijając od głównej trasy w lewo w Domaszkowie przez malownicze pola, mijając przydrożne kapliczki, dojedziemy do zagubionej na skraju Rowu Górnej Nysy Nowej Wsi - ot parę domów na krzyż i potężny, rzucający się w oczy także w dalekich perspektywach z grzbietu Gór Bystrzyckich barokowy kościół.

Kapliczka koło Domaszkowa, w tle Igliczna

Droga zawiedzie nas dalej do Międzylesia z niewielkim ryneczkiem i zaniedbanym niestety zamkiem-pałacem oraz dwoma, oczywiście - barokowymi, świątyniami. W Międzylesiu już pogranicznicy nie gonią wysiadających z pociągu turystów, jak to miało miejsce jeszcze przed wejściem do tzw. struktur europejskich, nie legitymują też podwójnie przy przejściu z peronu do dworcowego baru i z powrotem, jak to bywało za czasów ancient regime'u. Mieścina jest zatem jeszcze bardziej senna, co nie przeszkadza by z nie wyruszyć np. szlakiem po otaczających widokowych łąkach przez położoną w bocznej dolince wieś Kamieńczyk z drewnianym kościołem św. Michała Archanioła z 1710 roku i granicę państwa, na której pewnym odcinku występuje sytuacja odwrócona do normalnej w Sudetach, w której linia biało-czerwonych słupków biegnie leśną przecinką. Odwrotnie - granica to tutaj pas drzew otoczonych polami. Prowadzi to np. do takich sytuacji, w których, w skwarny dzień w zaroślach granicznych odpoczywa zwierzyna - sarny, jelenie, lisy, zające i dziki, które słysząc idąc wędrowca, "pryskają" na obie strony. Ale główny atut takiej wędrówki, podobnie jak całego Rowu Górnej Nysy, to krajobraz wyrastającego przed nami Masywu Śnieżnika. A w rejonie Międzylesia jest jeszcze Różanka z ładnym przykładem śląskiego baroku, jest grota Solna Jama, jest ukryte w dolinie Nysy Długopole.

Kościół św. Michała Archanioła w Kamieńczyku

master cv
O mnie master cv

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości