master cv master cv
808
BLOG

Sudeckie abecadło (S)

master cv master cv Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Szczelińce dwa i tzw. Hejszowina. Ten mniejszy ze Szczelińców  (896 m n.p.m.) jeszcze 20 lat temu był dostępny, zanim objęto go ochroną jako park narodowy (i rezerwat ścisły orła przedniego) - tworzy urokliwe, przedzielone rozpadlinami płytowisko, z którego wyrastają pojedyncze bloki. Ten większy (919 m n.p.m.) z turystyczną trasą imienia Franza Pabla - doskonale znaną większości wycieczek odwiedzających Dolny Śląsk, wyróżniający się w panoramach z Broumowskich Ścian, stoków Gór Sowich, Złotych czy Masywu Śnieżnika. Najefektowniej chyba prezentuje się znad zalewu w Radkowie - prawdziwa góra-stół wznosząca się nad urwistą miejscami rozpadliną Pośnej. Stąd też szlakiem niebieskim prowadzi najdłuższe podejście na Szczeliniec przez tzw. środkowy stopień Gór Stołowych. większość jednak pokonuje znaczną część przewyższenia (550 metrów w pionie) na czterech kołach, tyleż malowniczą co dziurawą Drogą Stu Zakrętów (choć ostatnio nie jest aż tak źle), wysiadając w Karłowie i paradując na Szczeliniec po diablolicznych 666 schodkach.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Szczeliniec Mały ze szlaku do Pasterki

Wykonano je z inicjatywy wspomnianego Franza Pabla - sołtysa i pierwszego licencjonowanego przewodnika w Sudetach, zasłużonego dla utrwalania władzy pruskiej na tych terenach świeżo po wojnach śląskich. Sam Karłów założony w 1 połowie XVIII wieku, dawniej Carlsbergiem zwany to jeszcze habsburskie dzieło, noszące pochodzące od cesarskiego imienia miano. Natomiast młody Franz Pabel służył początkowo jako przewodnik dla pruskich inżynierów wojskowych planujących umocnić zdobyte przez Fryderyka II pogranicze. Ówczesne plany obejmowały zamianę w twierdzę samego Szczelińca, poprzestano jednak na wybudowaniu pod koniec lat 80-tych XVIII stulecia zachowanego do dziś szczątkowo Fortu Karola nad Przełęczą Lisią. W trakcie prac dokonano wejścia na Szczeliniec, wysadzając część skał. Spodobało się i już w lecie 1790 na Szczelińcu pojawiły się ważne persony - król Prus Fryderyk Wilhelm II, księżniczki i następcy tronu, a także Johann Wolfgang von Goethe, któremu poświęcona tablica widnieje do dziś w pobliżu schroniska na północnych tarasach. Oprowadzał ich oczywiście Pabel, który został wkrótce sołtysem Karłowa i właścicielem gospody dla przybywających coraz liczniej turystów. W 1800 Szczeliniec odwiedził przyszły prezydent USA John Quincy Adams. Już w roku 1804 ustalono opłatę za wejście na szczyt, zbudowano również schody na trasie z Karłowa. W roku 1815 na płaskowyżu stanął letni schron, zaś w roku 1845 zawieszone nad urwiskami opadającymi ku Pasterce schronisko zwane dawniej Szwajcarką. Popularność Szczelińca potwierdza relacja kurującego się w Dusznikach w roku 1826 Fryderyka Szopena, który napisał w jednym z listów: "Jest tu w bliskości Reinertz (tj. Dusznik) góra ze skałami zwana Heuscheuer (tj. Hejszowina - Szczeliniec Wielki), miejsce, z którego widoki zachwycające, ale dla niezdrowego powietrza na samym wierzchołku nie wszystkim dostępna, a jestem jednym z tych pacjentów, na nieszczęście, którym tam nie wolno" (list F. Chopina do W. Kolberga z dnia 18.08.1826 r. za: http://pl.chopin.nifc.pl/chopin/letters/detail/page/2/id/437).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Schody na Szczeliniec Wielki, w tle stół skalny

Tyle historii. Turystycznie rzecz ujmując, o Szczeliniec zawadzam zwykle w drodze z Karłowa, bo w Pasterce raz że mały parking, dwa trzeba dymać trochę szosą, a i podejście pod sam Szczeliniec jest niezbyt fajne. W Karłowie najlepiej zostawić samochód na parkingu na terenie restauracji na końcu wsi (swoją drogą niezły gulasz w chlebku podają) i hajda w górę. Ale nie - nie po ceprostradzie obok parku koszmarków jurajskich, która coraz bardziej przypomina ubogą wersję Krupówek, lecz przez malownicze łąki, szlakiem zielonym ku Pasterce. Ładnie widać stąd zarówno Szczelińce, jak i grzbiet Skalniaka obsypany na zboczach skałami. Skałki, dość malownicze, znajdziemy również na łąkach po lewej, a cały krajobraz nieco przypomina sawannę. Na zarastającym rozdrożu pod Małym Szczelińcem w lewo (to już szlak niebieski), przez środek malowniczych przestrzeni, ze Szczelińcami u boku, Broumowskimi Ścianami na przodzie i Karkonoszami, hen w oddali. Łąki, zwłaszcza pod wieczór i rankiem są miejscem spotkań stad zwierzyny, co tworzy dodatkową atrakcję.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Diabelska Kuchnia

Okrążamy Pasterkę od zachodu i schodzimy na koniec wsi. Stąd albo szlakiem żółtym obok wtulonego w łagodne tu zbocza schroniska Pasterka, albo leśną drogą z przydrożnymi elementami wzdłuż granicy z Czechami do ukrytych w borze urwisk Białej Skały i dalej nad dolinę Pośny. Tu, w pobliżu dawnej osady Karłówek, które śladami są podmurówki domostw i zdziczałe owocowe drzewka na szlak niebieski, pod górę na łączkę z piaskowcowymi obeliskami, przy szosie Pasterka-Karłów. Stąd na Szczeliniec trawersem północnych stoków, popod Małpoludem i tarasami ze schroniskiem, przez skalną bramkę na siodełko, które przekracza turystyczna trasa z Karłowa. I tak dopiero na deser wkraczamy na Szczeliniec właściwy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mostek skalny nad Piekiełkiem

A cóż zapamiętać ze Szczelińca? Krople deszczu na Fotelu Pradziada - najwyższym punkcie góry, jesiennego Małopoluda - wyniosłą 50-metrową kolumnę z niezwykłą "głową", Stopę Olbrzyma, Kaczuchy i Wielbłąda, zimowy zjazd na "bele czym" do Diabelskiej Kuchni (oficjalnie zakazany), śnieg zalegający w otchłaniach Piekiełka (największa z dostępnych szczelin - 17 metrów głębokości) i Czyścca, sosenkę w Niebie, kamienny tunel,  siedzącą na skalnej grzędzie kwokę, która pozostawiła swoje jajo, gdzieś na południowych tarasach, niepoprawną politycznie Głowę Murzyna na krawędzi stoliwa, widoki ze wszystkich tarasów, wreszcie imponujące zejście południową ścianą. A wszystko za jedyne 5 złotych. Szkoda tylko, że tyle innych osób na tę atrakcję się łakomi tak, że niemal we wszystkie weekendy, nawet mniej pogodne trudno znaleźć miejsce na zdjęcie bez tła w postaci współzwiedzających. Ale nic nie jest na tym świecie doskonałe. Nawet Góry Stołowe.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Południowe ściany Szczelińca Wielkiego

master cv
O mnie master cv

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości