Melwas Melwas
66
BLOG

Feminiści z ekranu tivi

Melwas Melwas Polityka Obserwuj notkę 25

Głośno się zrobiło o Partii Kobiet Manueli Gretkowskiej. Głównie ze względu na ciekawy chwyt marketingowy zastosowany przez szefostwo nowej partii. Była więc okazja posłuchać, co mówi pani Gretkowska i jak o niej mówią dziennikarze i politycy - z natury zagorzali obrońcy kobiet.

Sama Gretkowska wystąpiła w Magazynie 24 Godziny obok minister Kluzik-Rostkowskiej i Joanny Senyszyn. Kluzik-Rostkowska starała się mówić konkretnie, Gretkowska opowiadała, jak to pisarka, ładnie ale niekonkretnie, a Senyszyn chyba przez cały program szukała okazji, co by z młodszej politycznie koleżanki się pośmiać.

Całe zamieszanie wywołał oczywiście plakat Partii Kobiet, na którym przedstawione były członkinie partii ...nago. Nie ma co ukrywać - pomysł panie i panowie z nowej partii mieli znakomity. Gdyby plakatu nie było, pies z kulawą nogą by się nie zająknął o partii Gretkowskiej - a tak jej nowy twór polityczny wylądował momentalnie na tapecie. Chwyt był oczywiście dość banalny, więc tym śmieszniejsze były wyjaśnienia Manueli Gretkowskiej mówiące o tym, co to te nagie ciała symbolizują a co nie. Niemniej jednak najwięcej śmiechu był zarówno przed występem pani Manueli, jak i po.

Przed było nieco lepiej, bo Magazyn prowadził Piotr Marciniak, który choć widać było, że ledwo co trzyma się w seksistowskich blokach startowych, to zachował nieco rozwagi. Nie powstrzymał się jednak przed brutalnym atakiem na posła Mularczyka, który po podstawieniu mu pod nos zdjęć paru nagich kobiet oblał się rumieńcem i pozwolił sobie na dowcipną uwagę w stylu: "He he - gołe dupy - nie wiem, czy na nie nie zagłosować w takim razie". Poseł Palikot - znany z zamiłowania do penisów - okazał się bardziej wytrzymały i zdobył się tylko na lekkie sapnięcie.

Apogeum jednak nastąpiło tuż po programie Marciniaka. Do mikrofonu dorwali się panowie Morozowski, Semka i Lizut. Andrzej Morozowski sam w sobie gwarantuje idiotyczne uwagi, ale dzielnie pomagali mu obaj niezależni publicyści. Śmiechu było co nie miara, a za wodzireja wyraźnie robił Mikołaj Lizut z gazety (centrowej? tolerancyjnej? lewicowej? prokobieciej?) słynącej z politycznej poprawności.

Cytatów dokładnych nie pamiętam - zresztą nie one są tu najważniejsze. Ważne, że była świetna zabawa. Wszyscy trzej panowie przez dobre kilka minut rżeli aż miło. Lizut się cały czerwony zrobił na twarzy, Morozowskiemu rączki tak chodziły przy machaniu, że omal nie zrzucił okularów a Semce z nadmiaru humoru tak trzęsły się pulchne policzki, że aż grzywka mu się zmierzwiła. Były więc dowcipy, ironiczne gadki, śmiechy-chichy i wyznania Lizuta, że Gretkowska (z całym szacunkiem, bo jakże by inaczej) to niezła laska w sumie.

Ale i tak najlepsze było potem, bo co się stało? Ano obudził się (najpierw w publicyście Semce) duch feministy. Jak już się ponabijał z Partii Kobiet, to uderzył w wysokie tony i zarzucił PO (bo komu innemu), że ta w opisywaniu Rokitoszady (copyright Krzysztof Leski) wykazała brak szacunku do szanownej małżonki posła Rokity. No bo jak to można - tak szyderczo i ironicznie komentować niezależne decyzje kobiety (kobiet).

Wtórował mu redaktor Lizut (jeszcze czerwony od śmiechu), który ze smutkiem stwierdził, że wypowiedź Sikorskiego (ta, że wymieniłby zamki, gdyby mu żona przeszła do innej partii) była bardzo zła i nie na miejscu. Oczywiście na miejscu były wszystkie wcześniejsze dowcipy (zabrakło tylko jakiegoś żarciku o blondynce Gretkowskiej) Lizuta zaprezentowane ledwie kilkadziesiąt (sic!) sekund wcześniej.

No i teraz zaczęli panowie rozmawiać o braku szacunku dla kobiet. Semka, który przez chwilową powagę zdażył nieco ochłonąć, z gracją ciskał gromy w Platformę Obywatelską; ripostował redaktor Lizut - zarzucając PiSowi takowy brak szacunku. I tak sobie jeszcze chwilę dyskutowali panowie feminiści, co by się za chwilę ponabijać z Pawlaka (który podobnie jak PO montuje bomby - nawiasem obstawiałbym twórce GG na listach PSL).

Jakoś tak uznałem tę dyskusję za symptomatyczną - zwłaszcza, że kilka dni temu Galba raczył był się zniesmaczyć postawą PO wobec Rokity. W zniesmaczeniu towarzyszyli mu zwolennicy PiS, którym jednakże dziwnym trafem udało się uniknąć zniesmaczenia, gdy prezydent Kaczyński przywalił dziennikarce z obozu słusznie wrogiego. Podobnie było, gdy o prezydentowej Rydzyk powiedział, że jako czarownica powinna poddać się eutanazji. Z tym, że należy oddać, iż wówczas część komentatorów dzielnie broniła prezydentowej słowami: to nie było o Kaczyńskiej, ale o Środzie. Równie wybiórcze oburzenio-zniesmaczenie towarzyszyło samym politykom PiS.

A dzisiaj można było zobaczyć ich prawdziwe oblicze. Wspaniałych polityczno-publicystycznych feministów z ekranu tivi.

Melwas
O mnie Melwas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka