Melwas Melwas
94
BLOG

OBWE? Nie, dziękujemy

Melwas Melwas Polityka Obserwuj notkę 47

Propozycja Havla, by do Polski przyjechali obserwatorzy OBWE (z określonych przyczyn - reżim IV RP) była głupia. Ale polski rząd ma wyjątkową łatwość w podnoszeniu cudzej głupoty do kwadratu i obracania jej na swoją niekorzyść.

O co chodzi?

Rzecznik polskiego MSZ Robert Szaniawski potwierdził, że Polska odmówiła wydania zgody na przyjazd obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) na październikowe wybory parlamentarne.

Czasem można próbować zrozumieć działania polskiego MSZ - niestety coraz częściej na próbowaniu musi się zakończyć, bo ostateczne zrozumienie działań Fotygi jest rzeczą na wyraz trudną. Nie inaczej jest i tym razem.

Jakiś czas temu Vaclav Havel zasugerował, iż podczas wyborów w Polsce powinni być obserwatorzy międzynarodowi. Ani to uzasadnione, ani potrzebne, ani szczególnie mądre - bo Kambodżą nie jesteśmy, a Ziobro ni cholery do Berii nie jest podobny. No ale stało się - Havel powiedział, co wiedział. Idealną odpowiedzią polskiego rządu byłoby uśmiechnięcie się i jakieś oświadczenie urbi et orbi: przyjeżdżajcie, jak chcecie - mamy czyste rączki (lub bardziej światowo - jesteśmy transparentni).

Gdyby OBWE chciało przyjechać, to by przyjechało. Jedynym minusem byłoby to, że owych panów i panie musielibyśmy wyżywić, napoić i kupić oscypki na pamiątkę. Ludzie z OBWE natomiast byliby na pewno szczęśliwi - zobaczyliby, jak to w Polsce się wybiera parlament, pozwiedzaliby Kraków i Warszawę, najedli się i pojechali.

Ba! Kaczyński i Kwaśniewski mogliby sobie piątkę przybić - tak by byli zadowoleni. Kwaśniewski by się dowiedział, że u nas to jednak jeszcze nie totalitaryzm a jego "szacunek i podziw" dla premiera i prezydenta ma solidne fundamenty, zaś Kaczyński również mógłby odetchnąć z ulgą słysząc słowa obserwatorów, że prywatna gazeta nie może być zagrożeniem dla demokracji.

No dobra. Tyle o rozwiązaniach normalnych. Przejdźmy do rozwiązań polsko-pisowskich. Otóż Anna Fotyga widocznie inaczej widziała tę sielankę obserwatorską, bo zdecydowała, że Polska sama o siebie zadba i nikogo do środka nie wpuści.

Warto zatem zadać zupełnie podstawowe pytanie: jak głupim trzeba być, żeby taką decyzję podejmować? Pomijam zupełnie fakt, iż Polska do OBWE należy, więc ma obowiązek obserwatorów wpuścić. Pomijam zupełnie fakt, iż Szwajcaria nie jest karaibską bananową republiką a tam obserwatorzy się pojawią. Pomijam to, bo wiem, że pisowski MSZ w papierowych umowach międzynarodowych nigdy mocny nie był i lubował się bardziej w tych dżentelmeńskich - na słowo.

Chodzi o message. Tak, o to wspaniałe amerykańskie słowo, które tak bardzo liczy się w dzisiejszym świecie. Otóż polski rząd wysyła wspaniałą wiadomość w świat, że nie chce wpuszczać niezależnych obserwatorów. Czemu? Temu. Tylko, że świat odpowiedzi: "temu" nie zrozumie i wyciągnie dość jednoznaczny wniosek, iż Polska ma coś do ukrycia, że polski rząd chce fałszować wybory, że zagraża demokratycznemu porządkowi, że policjanci będą w lokalach wyborczych łapać gejów i okładać ich w schowkach na szczotki i na komisariatach, że Kwaśniewskiemu zostaną odebrane pączusie, że Ziobro porwie Donalda Tuska i wywiezie go na Hel...

Powiem mocno, ale wydaje mi się, że filozofia wstawania z kolan w MSZ ogranicza się do tego, iż polski rząd ma cały świat w dupie i to stwierdzenie motywuje kolejne działania. Można próbować się wypowiadać konstruktywnie, można wyjaśniać - ale po co, skoro wstajemy z kolan i urzędasy z MSZ wiedzą lepiej. Zawsze. Wszędzie.

I po co, Donaldu Tusku wydziwiałeś z tymi wszystkimi wnioskami? Wystarczyłby jeden - na dobry początek - w sprawie Fotygi i może już dziś ta plama głupoty na mapie ministerstw byłaby tylko mrocznym wspomnieniem.

PS. Swoją drogą, jak dobrze mieć kilka gazet. Co medium to spojrzenie:

Dziennik (dziennik.pl): OBWE chce nam przysłać obserwatorów: Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie najwyraźniej powątpiewa, czy wybory parlamentarne w Polsce będą sprawiedliwe. Chce przysłać do nas obserwatorów, którzy dopilnują uczciwości wyborów. Rząd Jarosława Kaczyńskiego jest zaskoczony i nie zamierza wpuszczać misji.

Gazeta Wyborcza (gazeta.pl) : Polska odmówiła zgody na przyjazd obserwatorów OBWE na wybory parlamentarne. Rzecznik polskiego MSZ Robert Szaniawski potwierdził, że Polska odmówiła wydania zgody na przyjazd obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) na październikowe wybory parlamentarne

Melwas
O mnie Melwas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka